Chcemy Wam wszystkim podziękować. Dziękujemy Wam za tą ogromną siłę, którą nam dajecie, za to że jesteście z nami, za te wesołe przebrania, za dobre słowo ale i też słowa krytyki, za te pełne puszki, za te ciekawe historie którymi się z nami dzielicie, za dobrą zabawę, za uśmiech, za gorące serducha i za wszystko, co zrobiliście, by ten 25 Finał był niezapomnianym przeżyciem – czytamy w poście zamieszczonym na facebookowej stronie sztabu.

Podczas jubileuszowego 25.Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, na ulicach Włocławka kwestowało ponad 500 wolontariuszy. Niektórzy po raz pierwszy, inni, jak Olek Budzyński, po raz 23. Taki dinozaur wśród kwestujących.

Dobrze, że jeszcze nie wyginąłem. Podczas denominacji zbierałem pieniądze jako harcerz, a jakiś czas temu wciągnąłem w to moje dwie córki. Na pewno były i lepsze, i gorsze czasy. Dzisiaj na pewno zapamiętamy taki wzruszający moment. Przechodziliśmy pod oknem pewnego starszego pana, który nie mógł wyjść z domu, zawołał nas i do puszek każdej z córek wrzucił po sto złotych – powiedział nam Aleksander.

Włocławianie chętnie brali udział także w licytacjach. Na przykład za jazdę z szalonymi kierowcami podczas Motoorkiestry trzeba było zapłacić co najmniej 40 złotych, ale chętnych było tak wielu, że przejażdżki trzeba było przedłużyć. Jeszcze do przyszłego tygodnia potrwają licytacje internetowe i dopiero po ich zakończeniu poznamy ostateczną kwotę zebraną w naszym mieście.