Od roku podkładał ogień w mieście, w końcu posiedzi
Policjanci zatrzymali mężczyznę, który w centrum Włocławka od roku podpalał kosze na śmieci, piwnice i samochody. 45-latek usłyszał zarzuty związane ze spowodowaniem bezpośredniego zagrożenia dla mienia i jego uszkodzenia.
Dyżurny policji został powiadomiony w piątek przez straż pożarną o palącym się fordzie przy ulicy Chopina we Włocławku. Po dotarciu mundurowi ustalili, że spaleniu uległ samochód dostawczy oraz częściowo dwa vw przylegające do niego. Z relacji zgłaszających wynikało, że chwilę wcześniej obok pojazdów kręcił się mężczyzna z psem, a chwilę później zaczął się palić jeden z pojazdów. Policyjni wywiadowcy mając wiedzę co do jego wyglądu kilkanaście minut później zauważyli mężczyznę odpowiadającego rysopisowi, którego zatrzymali. Po przewiezieniu do komendy okazał się nim 43-letni mieszkaniec Włocławka, który mając ponad 1 promil alkoholu trafił do policyjnego aresztu. Kryminalni pracując nad sprawą ustalili, że mężczyzna ma na koncie inne podpalenie zgłoszone w ciągu ostatniego roku w centrum miasta.
Jeszcze tego samego dnia po zebraniu materiału trafił do prokuratury, gdzie usłyszał 13 zarzutów w tym 11 związanych z podpaleniami koszy stojących w pergolach, uszkodzenia pojazdów oraz dwukrotnego podpalenia piwnic w bloku co sprowadziło niebezpieczeństwo zdarzenia zagrażającego wielkim rozmiarom. Straty oszacowano na ponad 30 tysięcy złotych. Za te czyny może mu grozić od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy we Włocławku po zapoznaniu się z materiałem dowodowym zastosował wobec mieszkańca Włocławka areszt tymczasowy na okres dwóch miesięcy.
Zdjęcia do artykułu: