Izba wytrzeźwień potrzebna, ale czy ponownie powstanie?
W kwietniu 2013 roku, decyzją włocławskich radnych, została zlikwidowana izba wytrzeźwień. Od tej pory pijani, którzy swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym, zagrażają swojemu zdrowiu i życiu bądź innych, są przewożeni do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. A to duży problem dla placówki i jej pacjentów.
Taka sytuacja nie jest wyjątkowa: kompletnie pijanego mężczyznę znalezionego w nadwiślańskich krzakach policja odwozi do szpitala, gdzie został dokładnie przebadany i podłączony do kroplówki, W czasie pobytu na SOR, nie bacząc na pozostałych pacjentów, załatwi swoje potrzeby fizjologiczne na łózko, skrajnie zdenerwowany przymusowym pobytem w szpitalu wyzwie personel ispróbuje się wymknąć z oddziału. Ucieczkę udaremni mu trzech ratowników medycznych
Jak to po co? Gdyby pacjentowi coś się stało, to my byśmy odpowiadali za to, że nie zapewniliśmy mu odpowiedniej opieki medycznej i bezpiecznego dochodzenia do trzeźwości – wyjaśnia jeden z pracowników SOR.
Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku przyznaje, że problem z pijanymi pacjentami jest bardzo duży.
Poprzednie władze zlikwidowały izbę, nie dając nic w zamian. Od tej pory na Szpitalny Oddział Ratunkowy trafia większość osób po spożyciu alkoholu. Na tę sytuację narzeka nie tylko personel medyczny, ale także pacjenci, którzy muszą znosić obecność pijanych, często agresywnych osób. Przyjmujemy tych wszystkich pacjentów, choć nie mamy dla nich specjalnie wyznaczonej przestrzeni socjalnej – mówi Marek Bruzdowicz.
Szef lecznicy wyjaśnia, że wiele razy odbywały się spotkania pomiędzy przedstawicielami szpitala i władzami miasta. Dotyczyły one między innymi ewentualnej lokalizacji placówki i jej finansowania. A ta ostatnia kwestia nie należy do zadań szpitala, tylko leży w gestii lokalnego samorządu.
Rozmawialiśmy na ten temat z przedstawicielami ościennych gmin, ponieważ okazuje się, że wręcz większość osób pod wpływem alkoholu, trafiających do naszego szpitala, nie pochodzi z Włocławka – informowała Barbara Moraczewska, zastępczyni prezydenta miasta.
Efekt? Na razie żaden.
Na tę chwilę dyrekcja szpitala planuje natomiast otworzyć oddział detoksykacyjny dla osób trzeźwych, które kwalifikują się do leczenia. Taka pomoc dla uzależnionych od alkoholu będzie możliwa, jeśli placówka pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia.