Jedną z podstawowych reguł bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest zasada „widzieć i być widocznym”. Piesi dostrzegają światła pojazdu, a reflektory samochodów oświetlają pieszych uczestników ruchu, którzy poruszają się poboczem lub jezdnią. Zatem jedni widzą drugich. Ale czy zawsze tak to działa?

W grudniu 2016 roku zginęło ponad 3-krotnie więcej pieszych niż w maju (143 do 45). Części z tych zdarzeń udałoby się uniknąć, gdyby kierowca miał sprawne, prawidłowo wyregulowane światła, wcześniej dostrzegł pieszego na jezdni lub nie doprowadził do oślepiania innych uczestników ruchu drogowego.

Pieszy, zwłaszcza w okresie złej widoczności, również powinien zadbać o swoje bezpieczeństwo. Przede wszystkim używać elementy odblaskowe w taki sposób, aby były widoczne w światłach samochodów i to nie tylko w miejscach gdzie wymagają tego przepisy, czyli po zmierzchu poza obszarem zabudowanym.

W okresie jesienno-zimowym, gdy widoczność jest utrudniona nawet w ciągu dnia, prawidłowe oświetlenie nabiera szczególnego znaczenia. Wszelkie niedomagania związane ze światłami pojazdu mogą skutkować niedostatecznym oświetleniem drogi i jej poszczególnych części albo prowadzić do olśnienia innych uczestników ruchu drogowego, np. przy zastosowaniu niehomologowanych świateł samowyładowczych.