Włamanie w centrum. 34-latek krótko cieszył się fantami
34-latek włamał się do zaparkowanego w centrum miasta volkswagena, jednak dzięki czujności świadka złodziej nie zrealizował przestępczego planu. Mężczyzna został zatrzymany przez policję i usłyszał już zarzut włamania.
Zdarzenie miało miejsce w nocy z 8 na 9 września. Złodziej obrał sobie za cel volkswagena zaparkowanego w centrum Włocławka, wewnątrz którego dostrzegł elektronarzędzia. Włamał się do samochodu i wyjął ze środka interesujące go fanty. Część z nich od razu ze sobą, a po pozostałe zamierzał wkrótce wrócić.
Mężczyzna nie zdążył zrealizować przestępczego planu, dzięki czujności świadka, który szybko powiadomił policjantów.
Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze ustalili rysopis włamywacza i rozpoczęli jego poszukiwania. Patrolując ulice miasta, zauważyli mężczyznę, którego wygląd zgadzał się z opisem sprawcy. Policjanci wylegitymowali 34-latka i znaleźli przy nim część przedmiotów, które chwilę wcześniej ukradł z auta. Mężczyzna został przewieziony do komendy, gdzie wkrótce usłyszał zarzut włamania. Za przestępstwo, jakiego się dopuścił grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 10.
Policja ponownie apeluje, aby nie pozostawiać w autach przedmiotów, które mogą zainteresować potencjalnego włamywacza. Nie zawsze są to rzeczy wartościowe, czasem nawet puste opakowanie po telefonie, czy nawigacji może zwrócić uwagę rabusia. Z pewnością bez wahania wybije szybę, aby sprawdzić, czy wewnątrz pudełka znajduje się interesujący go gadżet i nawet jeżeli nic nie ukradnie, to narazi nas na koszty związane z naprawą uszkodzeń.