W związku ze zdarzeniem do jakiego doszło w szkole podstawowej w Brześciu Kujawskim, Prokuratura Okręgowa we Włocławku zorganizowała wczoraj konferencję prasową. Rzecznik prokuratury poinformował, że 18-latkowi postawiono zarzut zabójstwa, sprawca przyznał się do zarzucanych mu czynów. Marek N. leczył się psychiatrycznie, prokurator niezwłocznie powołał dwóch biegłych psychiatrów, którzy mają ocenić, czy sprawca może brać udział w czynnościach procesowych i czy może przebywać w tymczasowym areszcie.
Do szokujących zdarzeń doszło w poniedziałek o godzinie 10:00 w szkole podstawowej w Brześciu Kujawskim. Policja odebrała zgłoszenie, że doszło do zranienia pracownika szkoły. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że do budynku wszedł zamaskowany młody mężczyzna, który wchodząc wrzucił petardy hukowe, a następnie użył broni w stosunku do sprzątaczki. Jak wstępnie przekazano policjantom, kobieta nie odniosła obrażeń zagrażających jej życiu. Poszkodowana została, także uczennica szkoły. Z początkowych informacji wynikało, że 11-latka została raniona odłamkami petard. Ojciec dziewczynki ujawnił wczoraj w wypowiedzi dla TVP Bydgoszcz, że uczennica została postrzelona - jedna kula przeszła na wylot, druga zarysowała wątrobę, trzecia utknęła o pół centymetra od rdzenia kręgowego. 11-latka została przetransportowana śmigłowcem do toruńskiego szpitala.
Prokuratura Okręgowa we Włocławku podała wczoraj kolejne szczegóły zdarzenia. Ustalono, że sprawca strzelał ze starej broni czarnoprochowej. Wiadomo również, że 18-latek sam konstruował materiały wybuchowe, w jego mieszkaniu znaleziono urządzenia służące do ich produkcji. Zostaną one poddane badaniom balistycznym. 28 maja sprawca został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej przez funkcjonariuszy CBŚ w celu przesłuchania.