Maciej Maciak - „Wyroku nie ma, a sprawa dopiero ruszy"
Szef lokalnej telewizji Maciej Maciak zwołał wczoraj konferencję prasową, podczas której odniósł się do wyroku sądu, który uznał, że publicznie znieważył Emanuela Kalejaiye z powodu przynależności rasowej.
Przypomnijmy, że Emanuel Kalejaiye oraz szef lokalnej telewizji ubiegali się w wyborach samorządowych 2018 o fotel prezydenta Włocławka. We wrześniu 2018 kandydaci spotkali się w bydgoskim oddziale TVP, gdzie miała odbyć się przedwyborcza debata. Sąd ustalił, że Maciej Maciak podszedł wtedy do Emanuela Kalejaiye, i po uprzednim uderzeniu go otwartą dłonią w plecy, przez co zdaniem sądu, szef telewizji naruszył nietykalność cielesną - powiedział do lekarza „hello, czy jak się tam u was w tej kolonii brytyjskiej mówiło”. Bydgoski sąd wydał wyrok w powyższej sprawie bez przeprowadzania rozprawy i bez udziału stron. Szef lokalnej TV jak wcześniej zapowiadał wyrok zaskarżył, sprawa ruszy więc w normalnym trybie.
Uważam się za osobę wyjątkowo tolerancyjną, wielokrotnie udowodniłem w środowiskach prawicowych, że bronie różnorodności, dlatego nie mogę się pogodzić z wyrokiem o rasizm, szczególnie, gdy dotyczy to standardowej w naszej kulturze sytuacji. My, szczególnie mężczyźni stosujemy różne typy powitań, taka męska zaczepka, zupełnie niegroźna, nawet jak dwóch serdecznych przyjaciół, którzy znają się całe życie. To hello, czy jak się tam u was w tej kolonii brytyjskiej mówiło, prze ze mnie skierowane do pana Emanuela nie odbyło się w żadnej sali konferencyjnej, tak jak brzmi sentencja wyroku, nie było żadnego uprzedniego uderzenia w plecy, co w prosty sposób udowodnię w sądzie - mówił Maciej Maciak
Jak twierdzi szef lokalnej stacji TV niektórzy przesłuchiwani w powyższej sprawie świadkowie składali fałszywe zeznania, żeby mu zaszkodzić i wykluczyć z polityki. Maciak uważa, że wyrok sądu sprzyja lekarzowi, gdyż ten startował w wyborach samorządowych z list Prawa i Sprawiedliwości. Maciej Maciak, podczas konferencji prasowej wyjawił także, że Kalejaiye jest jego sąsiadem z którym od kilku lat jest w sporze.