W piątek w miejscowości Redecz Wielki funkcjonariusze zatrzymali do kontroli forda, za kierownicą którego siedział 62-latek. Od mężczyzny czuć było silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,8 promila alkoholu w organizmie. Mieszkaniec gminy Lubraniec stracił prawo jazdy i wkrótce stanie przed sądem.
Kilka godzin później mundurowi zostali skierowani do miejscowości Łąki Markowe, gdzie volkswagen miał wypaść z drogi, a kierujący najprawdopodobniej był nietrzeźwy. Jak się okazało, 21-latek, od którego policjanci wyczuli alkohol, nie dostosował prędkości do warunków na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem karnym i punktami, natomiast za jazdę po pijanemu (badanie wykazało ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie) stracił prawo jazdy i odpowie przed sądem.
Z kolei przed północą w Izbicy Kujawskiej mundurowi zatrzymali do kontroli renault kierowane przez 38-latka. Mieszkaniec pow. włocławskiego miał ponad 0,7 promila alkoholu w organizmie. Ponadto policyjne systemy wykazały, iż mężczyzna posiada zakaz prowadzenia pojazdów. Za kierowanie po pijanemu i jazdę wbrew zakazowi będzie się tłumaczył przed sądem. Grozi mu do 5 lat za kratami.
W sobotę dyżurny włocławskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie od straży miejskiej, że na ulicy 3 Maja we Włocławku nietrzeźwy kierujący uderzył w słup oświetleniowy i elewację budynku. Został on ujęty przez strażników, z którymi oczekiwał na patrol policji. Po przyjeździe mundurowych i zweryfikowaniu nagrania z monitoringu okazało się, iż za kierownicą auta siedział inny, stojący w pobliżu mężczyzna, od którego wyczuwalna była silna woń alkoholu. Był nim 37-letni mieszkaniec Włocławka, do którego wezwano załogę karetki pogotowia z uwagi na zły stan zdrowia. W szpitalu okazało się, iż mężczyzna nie wymaga hospitalizacji. Została od niego pobrana krew do badania. W związku z uzasadnionym podejrzeniem kierowania autem pod wpływem alkoholu, funkcjonariusze zatrzymali mu prawo jazdy. Wkrótce 37-latek stanie przed sądem, gdzie odpowie za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji.
W tym samym dniu, po godzinie 21 policjanci „patrolówki” zwrócili uwagę na hyundaia, który przemieszczał się aleją Kazimierza Wielkiego bez włączonych świateł. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że od siedzącego „za kółkiem” 42-latka mundurowi wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem potwierdziło ich przypuszczenia. Mieszkaniec Włocławka miał promil alkoholu w organizmie. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy. Wkrótce stanie przed sądem.
Natomiast wczoraj po południu funkcjonariusze ruchu drogowego zatrzymali do kontroli w Modzerowie chryslera, który jechał z dużą prędkością i nie trzymał prostego toru jazdy. Siedzący za kierownicą 60-latek miał bełkotliwą mowę, był agresywny i czuć było od niego silną woń alkoholu. Mężczyzna odmówił poddania się badaniu alkomatem, w związku z czym przetransportowano go do szpitala, gdzie pobranego od niego krew do badania. Jak się okazało, mieszkaniec Włocławka w ogóle nie powinien kierować, gdyż miał cofnięte uprawnienia. Agresywny 60-latek będzie się tłumaczył ze swojego zachowania przed sądem. Grozi mu do 2 lat pozbawieni wolności.