Pijany 65-latek zaatakował nożem ratownika medycznego
Mężczyzna, który podczas transportu do szpitala zranił nożem ratownika medycznego trafił na trzy miesiące do aresztu. Za czynną napaść na funkcjonariusza publicznego grozi mu teraz do dziesięciu lat pozbawienia wolności.
W sobotę załoga karetki pogotowia została wezwana na ulicę Noakowskiego, gdzie pomocy miał potrzebować leżący na chodniku mężczyzna. Ratownicy podjęli decyzję o przewiezieniu mężczyzny do szpitala w celu przeprowadzenia niezbędnych badań.
Początkowo transport karetką przebiegał bez zakłóceń, jednak w pewnym momencie sytuacja zaczęła być niebezpieczna. Gdy ratownik chciał przeprowadzić wstępne badania, pacjent nagle stał się bardzo agresywny. W pewnym momencie wyjął z kieszeni scyzoryk i ranił nim sanitariusza. Na szczęście skończyło się na niegroźnych obrażeniach, gdyż załoga karetki zdołała w porę obezwładnić napastnika.
Mężczyzna został przekazany funkcjonariuszom policji, którzy przewieźli go do komendy. Agresorem okazał się 65-letni mieszkaniec Włocławka. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Po wytrzeźwieniu włocławianin usłyszał zarzut dokonania czynnej napaści na funkcjonariusza publicznego, którym podczas wykonywania obowiązków służbowych jest również ratownik medyczny. Przestępstwo to zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 10. Sąd zdecydował, że najbliższe trzy miesiące 65-latek spędzi w areszcie.