65-letnia kobieta jechała pod prąd na autostradzie A1
Kara wysokiej grzywny grozi 65-latce, która jechała pod prąd na włocławskim odcinku autostrady A1. Służby zostały powiadomione o tej niebezpiecznej sytuacji przez świadków, których zaskoczył widok jadącego z naprzeciwka auta.
Wczoraj po godzinie 11.00 do dyżurnego włocławskiej policji zaczęły wpływać zgłoszenia o nietypowo jadącym autostradą aucie. Pojazd miał przemieszczać się nitką w kierunku Łodzi ale jechał w stronę Gdańska, czyli jechał pod prąd. Dyżurny niezwłocznie skierował na miejsce policjantów ruchu drogowego oraz przekazał informację o zgłoszeniu służbie autostradowej. W międzyczasie kobieta kierująca hyundaiem, zorientowawszy się że jedzie nieprawidłowo, zjechała na pas zieleni, a stamtąd ostatecznie dotarła na pobliski MOP.
Przeprowadzone przez policjantów badanie trzeźwości 65-letniej kierującej nie budziło zastrzeżeń. Z ustaleń wynika, że kobieta przemieszczała się z powiatu golubsko-dobrzyńskiego i zamierzała dotrzeć do powiatu radziejowskiego. Niestety w okolicach Włocławka pomyliła drogi i wjechała na autostradę w kierunku Łodzi, skąd następnie chciała się wydostać, jadąc pod prąd. Na szczęście pomyłka ta nie skutkowała żadnym zdarzeniem drogowym.
Kierująca musi się jednak liczyć z konsekwencjami prawnymi swojej nieuwagi. Policjanci już zatrzymali kobiecie prawo jazdy i dowód rejestracyjny, gdyż okazało się, że auto nie miało ważnych badań technicznych. Ponadto materiały sprawy przekazane zostaną do sądu z wnioskiem o ukaranie. Za tego typu przewinienie grozi wysoka grzywna, nawet do 30 tysięcy złotych. Sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów.