Zagubiony włoski turysta
Radziejowscy policjanci pomogli zagubionemu turyście odnaleźć rodzinę, którą zagubił podczas biesiady. Wszystko skończyło się szczęśliwie, a my mamy nadzieję, że mimo wszystko pobyt w Polsce będzie miło wspominał.
Wczorajszej nocy jedna z mieszkanek miejscowości w gminie Topólka usytuowanej nieopodal popularnego w okresie letnim Jeziora Głuszyńskiego, dopiero co skończyła oglądać popularny program policyjny 997, gdy usłyszała głośne pukanie do drzwi swojego domu. Ze względu na późną porę, obawiając się nieznajomego, który usilnie próbował dostać się do wewnątrz, kobieta zadzwoniła na numer alarmowy. Gdy połączyła się z dyżurnym KPP w Radziejowie opowiedziała mu o zdarzeniu. Ten, natychmiast nakazał miejscowemu patrolowi skontrolowanie zgłoszenia.
Gdy mundurowi dotarli pod wskazany adres, spotkali tam zamroczonego alkoholem trzydziestoletniego mężczyznę, który nie wyglądał na kogoś kto zamierza wyrządzić krzywdę, lecz raczej na zagubionego turystę. Uspokojona kobieta położyła się spać, natomiast niesfornym gościem zajęli się policjanci. Jak się okazało kontakt z nim był utrudniony z wielu powodów, był on bowiem turystą pochodzącym z Włoch. W chwili gdy poszukiwano tłumacza, udało się ustalić, że jego małżonką jest Polka i najprawdopodobniej również i ona przebywa w naszym kraju. Po pewnym czasie udało się ustalić, w jakich okolicznościach mężczyzna znalazł się na terenie powiatu radziejowskiego w okolicach jeziora. Okazało się, że odwiedza on właśnie rodzinę swojej wybranki, która przyjęła go zgodnie ze staropolską tradycją, a gdy ten się na chwilę oddalił po prostu nie potrafił już wrócić.
Wszystko skończyło się szczęśliwie, zagubiony turysta z pomocą policji wrócił cały i zdrowy do rodziny. Źródło: KPP Radziejów