Do pożaru doszło w nocy z poniedziałku na wtorek po godzinie 1:30 przy ul. Szkolnej. O sprawie zawiadomił Straty spowodowane przez ogień wyliczono na kwotę 20 tys. zł. Budynek wymaga remontu. Na szczęście nie doszło do całkowitego spalenia się baru, tylko z uwagi na uszkodzenie rury doprowadzającej wodę do obiektu, która ugasiła płomienie trawiące wnętrze zaplecza i zatrzymała ogień jedynie na zapleczu pizerri.

Juz pierwsze ustalenia wskazywały, że to było podpalenie. W pobliżu obiektu znaleziono puste pojemniki po cieczy łatwopalnej oraz... telefon komórkowy. Dalsze czynności pozwoliły na ustalenie personaliów właściciela, który jak się okazało zagubił go na miejscu przestępstwa. Od tego momentu jego zatrzymanie było kwestią czasu. W ciągu 48 godzin od zdarzenia radziejowscy śledczy zatrzymali 24-letniego mieszkańca Włocławka.

Wczoraj 24-letni Wojciech K. usłyszał zarzuty uszkodzenia mienia przez podpalenie. Przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do zarzucanego czynu, nadmieniając, że nie była to jego własna decyzja ale został "poproszony" o spalenie obiektu przez nieznanego mężczyznę. W tym zakresie nadal trwają policyjne czynności mające na celu ustalenie zleceniodawcy podpalenia.

Podpalaczowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Źródło: KPP Radziejów