- Powodem tego odwołania jest brak współpracy pana rektora z nowo wybranym zarządem WTN, ściśle mówiąc brak realizacji uchwał, które zarząd podejmuje - powiedział w TV Kujawy Jacek Kuźniewicz, wiceprezes towarzystwa. Chodzi tu między innymi o fakt nie zaakceptowania przez rektora decyzji o ponownym przyjęciu do pracy Bogusława Stroszejna, kanclerza uczelni.
Andrzej Giziński twierdzi, iż zwolniony w atmosferze skandalu kanclerz działał na szkodę uczelni. Były rektor zamierza także walczyć z WTN-em w sądzie pracy twierdząc, że odwołanie jest nieważne, gdyż decyzja powinna być podjęta dopiero po zasięgnięciu opinii senatu uczelni.
- Jest niezobowiązujące te odwołanie- mówił podczas piątkowej konferencji -
zaraz po konferencji pisze pismo, że nie czuję się odwołany. Profesor powiedział, że zwróci się także o pomoc w rozwiązaniu sprawy do prezydenta miasta.
- Zarząd Włocławskiego Towarzystwa Naukowego zgodnie ze swoim statutem ma pełne prawo do takiej decyzji - ripostuje Jacek Kużniewicz
- Zapisy statutu Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej wyraźnie mówią, że to zarząd WTN powołuje i odwołuje rektora uczelni. Zawirowania wokół włocławskiej WSHE niestety nie skończyły się wraz z wyborem nowego zarządu Włocławskiego Towarzystwa Naukowego
(czytaj) . Pozostaje mieć nadzieję, że nie odbije się o w żaden sposób na kondycji uczelni i samych studentach.