Udany start na podkarpackich trasach

Ariel Piotrowski, zaliczył kolejny bardzo dobry występ w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Gdyby nie drobny pech, zawodnik prawdopodobnie osiągnąłby życiowy sukces.

Po bardzo pechowym Rajdzie Karkonoskim, w którym Ariel Piotrowski i Ireneusz Pleskot do czasu feralnego wypadku wręcz błyszczeli formą, dla włocławsko-warszawskiej załogi nareszcie przyszedł czas rehabilitacji. Po niemal dwumiesięcznej przerwie zawodnicy powrócili do rywalizacji w rajdowych mistrzostwach Polski. Poza nimi w 20. Rajdzie Rzeszowskim wzięli udział również uczestnicy Rajdowego Pucharu Polski, mistrzostw Słowacji i Pucharu Europy Centralnej (CEZ-FIA). W sumie razem na starcie stanęło blisko 150 załóg.

Załoga Piotrowski-Pleskot na Podkarpaciu radziła sobie naprawdę dobrze. Drobny pech zawodników Ariel Rally Teamu dotknął w piątek, na czwartym odcinku specjalnym. - Silnik z nieznanych nam dotąd przyczyn nie chciał „wkręcać się” powyżej czterech i pół tysiąca obrotów – mówi Ariel Piotrowski. - Ta tajemnicza usterka wystąpiła na początku odcinka, który liczył aż 25 kilometrów. W ten sposób do rywali straciliśmy blisko minutę. Co ciekawe, po feralnym OS-ie naszej maszynie niedyspozycja przeszła i od tego momentu samochód znów sprawował się bez zarzutu - dodaje.

Starty do liderów poszczególnych klasyfikacji były duże. W związku z tym założenie taktyczne włocławskiego zespołu przed ostatnim dniem rajdu było proste: dowieźć do mety trzecie miejsce w klasie R2B. „Pilnowanie” lokaty niechybnie wiązało się z rezygnacją z większego ryzyka.

Mimo narzucenia „bezpiecznego” tempa Ariel Piotrowski i Ireneusz Pleskot radzili sobie naprawdę znakomicie. W sobotę do swoich największych rywali, załogi Kornicki-Hundla, odrobili kilkanaście sekund. Gdyby nie wspominana duża strata z czwartego OS-u, to miejsca Piotrowskiego we wszystkich końcowych klasyfikacjach mogłyby być jeszcze lepsze. Kierowca z Włocławka nie tylko miałby szanse wskoczyć przed Kornickiego w pucharze Citroena i klasie, ale również prawdopodobnie zająłby najwyższe w swojej dotychczasowej karierze miejsce w klasyfikacji generalnej rundy RSMP. Włocławianin być może uplasowałby się tuż za pierwszą dziesiątką „generalki”, w której rzecz jasna brylują zdecydowanie większe i mocniejsza auta od Citroena C2R2 Max. - Dywagować w tej chwili już nie ma co. Zajęte miejsca i tak dają nam dużo powodów do satysfakcji – podkreślają członkowie zespołu.

Załoga Ariel Rally Teamu została sklasyfikowana na wysokim, czternastym miejscu w klasyfikacji generalnej rundy mistrzostw Polski, na trzecim w R2B i trzecim w Citroen Racing Trophy.
Rozpocznij dyskusję!


Znam i akceptuję regulamin portalu

Polityka

Pogrzeb praw kobiet. Protest przed biurem poselskim PiS

Protesty na ulicach polskich miast, to konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego,..

Radni PiS o wnioskach do budżetu miasta na 2021 rok

28 września radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Radni Lewicy apelują do biskupa A. Wiesława Meringa

Dziś pod Pałacem Biskupim radni Lewicy zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Prezydent Włocławka:"Dyskutujmy, ale nie obrażajmy się”

Dzisiaj w ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Włocławka..

Wybory 2020. Wyniki PKW z ponad 99 procent obwodów

W niedzielę 12 lipca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Największe..

Dziennikarstwo obywatelskie

Drażliwy temat reparacji a opcja berlińska

Nowoczesna i Platforma Obywatelska dość histerycznie oskarża szeregowego posła..

Rewitalizacja Starego Miasta

Stała się ostatnio modna rewitalizacja we Włocławku. Temat niewątpliwie ciekawy...

Koszykówka dla najmłodszych

Poniedziałek, pogoda nie rozpieszcza, pod Halą Mistrzów typowy dla meczowego dnia..

Pomóż Martynce stanąć na nóżki

Martynka ma 4,5 roku, urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną - zespołem..

Polska moich marzeń cz.6

Nadszedł kres moich marzeń. Kampania wyborcza czyli niecodzienny festiwal obietnic,..

WOLNE MEDIA