Andrzej Stefański – 45-letni włocławianin, od prawie 30 lat pracownik „Anwilu”. Jego przygoda z ołówkiem trwa prawie tak długo, jak jego wyobraźnia, z której czerpie tematy przelewając na papier swoje fantazje, emocje i myśli. Mówi o swojej twórczości – „Za pomocą rysunku tworzę jakiś przekaz lub po prostu wykorzystuję go ,rysując np. własne schematy techniczne, jako pomoc dla nowych pracowników firmy w opanowaniu konstrukcji instalacji.”

Zaczął rysować już w szkole podstawowej – wykorzystywał wtedy powierzchnie ostatnich stron zeszytów, które służyły mu do rozwijania własnej twórczości. Przez całe lata jego pasja zamknięta była w domowym zaciszu, gdzie spędzał wiele wolnego czasu z ołówkiem w ręku. Tak było do czasu, gdy Dyrektor Mirosław Bas i Kierownik Zakładu -Tadeusz Malinowski uznali, że jego rysunki powinny ujrzeć światło dzienne. W efekcie ,kilka miesięcy temu odbyła się terenie przedsiębiorstwa Anwil Grupa Orlen pierwsza wystawa jego prac .

Andrzej Stefański mówi: „Nie mam jednego tematu swoich prac, ponieważ rysując cały czas do szuflady, rysowałem wiele portretów dzieci: dla rodziny, znajomych ,jak również ze zdjęć znalezionych w internecie – rysowałem dzieci smutne, przestraszone, chore i te po dramatycznych przejściach. Rysowałem ludzi ze świata muzyki, zwierzęta, instrumenty, instalacje, architekturę np. fragment przystani wioślarskiej nad Wisłą oraz nowojorski most w Brooklynie. Dzisiaj to prace, które nabrały nowej twarzy, zyskały większy format, więcej ołówków, więcej skupienia i detali, to prace, które nie chcą już leżeć w szufladach.”

Na wystawie zobaczymy także rysunki nawiązujące do hiperrealizmu.