Anwil czwarty w Kasztelan Cup
W trzecim meczu Kasztelan Cup, Anwil Włocławek wygrał 78:71 z Turowem Zgorzelec.
Pierwszą kwartę od mocnego uderzenia rozpoczął Anwil prowadząc po dwóch minutach 9:0. Sasa Obradovic zaskoczony szybką grą włocławian i złą postawą swoich zawodników na boisku poprosił o przerwę. Po czasie na żądanie ciężar gry turowian wziął Michael Wrigth, który cztery akcje z rzędu zdobył siedem punktów i przewaga Anwilu zmalała do 4 punktów. Kolejne akcje "Rotweillerów" to przemyślana gra w obronie, czego efektem były szybkie kontry i punkty Greena, Jovanovicia i Pluty 25:12. Po fenomenalnej grze Anwil Włocławek na pierwszą przerwę włocławianie schodzili i czternastopunktową przewagą 30:16.
Drugą kwartę rzutem za dwa rozpoczął Dean Willey. Po drugiej stronie boiska efektownym wsadem popisał się Rashard Sullivan. W dalszej części meczu dobrą passe miał Konrad Wysocki, który zdobył 8pkt. Podenerwowany tym trener włocławian wziął czas, aby uspokoić sytuację. Podopieczni trenera Obradovic'a mozolnie zmniejszali dystans do Anwilu przegrywając już tylko sześcioma punktami 34:28. Dwie końcowe minuty należały do Anwilu, który dzięki szybkim akcjom i trójce Greena w ostatnich sekundach powiększyli przewagę do 10pkt. prowadząc do przerwy 42:32.
Trzecie 10 minut Anwil Włocławek rozpoczął od straty. Na szczęście był to zły początek dobrego. Andrzej Pluta (6pkt.) i Kevin Green (9pkt.) hurtowo zdobywali punkty i zwiększyli przewagę 57:41. Na niespełna trzy minuty do końca kwarty Szubarga otrzymując piłkę od Sullivana, podał ją przez całe boisko do wbiegającego pod kosz Greena, który zakończył efektownym wsadem. Po 30 minutach gry Anwil wygrywał 63:49.
Od samego początku ostatnich 10 minut włocławianie popełniali dużo błędów, które skrzętnie wykorzystali turowianie zdobywając 7pkt. (63:56). Podopieczni Obradovica idąc za ciosem, zaczęli kryć na całym boisku niejednokrotnie podwajając w obronie. Przyciśnięty do ściany Anwil popełniał dużo błędów zarówno w ataku jak i obronie prowadząc już tylko trzema "oczkami" 67:64. W końcówce meczu przewaga Anwilu utrzymywała się na poziomie trzech punktów. Na niespełna minutę do końca sędzina niesłusznie odgwizdała niesportowy faul Jovanovica. Turowianie wykorzystali dwa rzuty wolne. W końcowych sekundach spotkania trzy punkty rzucił Andrzej Pluta i postawił przysłowiową kropkę nad "i" do wygranej Anwilu. Spotkanie z Turowem zakończyło się wynikiem 78:71.
Anwil Włocławek – PGE Turów Zgorzelec 78-71 (30-16, 12-16, 23-17, 13-22)
Anwil: Green 22, Pluta 20, Dunn 12, Jovanović 11, Szubarga 8 (8as), Trimboli 3, Sullivan 2, Barycz 0.
PGE Turów: Wright 20, Gray 14, Wysocki 10, Deane 9, Roszyk 7, Wójcik 6, Leończyk 5, Bochno 0.
Klasyfikacja końcowa Kasztelan Basketball Cup:
1. PGE Turów Zgorzelec
2. PBG Basket Poznań
3. Trefl Sopot
4. Anwil Włocławek
MVP Kasztelan Basketball Cup: Robert Witka (PGE Turów Zgorzelec)
Zdjęcia do artykułu: