Na czwarte spotkanie Anwil Włocławek wyszedł bardzo skoncentrowany, co przełożyło się na szybko zdobyte punkty. Po niespełna dwóch minutach gry włocławianie prowadzili 8:0. W pierwszej części kwarty zawodnicy Prokomu byli tylko tłem zawodów. Bardzo dobra gra Winkelmana i Jovanović’a w ataku doprowadziły do najwyższej dwunastopunktowej przewagi 18:6. Widząc tak dużą przewagę trener Tomas Pacesas poprosił o przerwę na żądanie. Po wziętym czasie zawodnicy Asseco ruszyli do odrabiania strat i głownie za sprawą trzech celnych rzutów zza linii 6,25cm zmniejszyli przewagę do trzech punktów 22:19. Ostatnie punkty w kwarcie zdobył Krzysztof Szubarga i ustalił wynik na 25:19. Drugą kwartę rozpoczął Woods, a po stronie Anwilu pick and rollem popisał się Dru z Sullivanem. W drugiej odsłonie gry Anwil Włocławek grał bardzo zespołowo, punkty zdobywali wszyscy zawodnicy trenera Igora Griszczuka. Najlepiej na parkiecie spisywał się wykluczony przez sędziów trzeciego meczu Rashard Sullivan, który grał na 100% skuteczności. Wśród gdynian jedynym jasnym punktem zespołu był Woods, który błyszczał i zdobył więcej niż połowę zdobytych punktów swojego teamu. Po 20 minutach gry Anwil Włocławek na przerwę schodził z przewagą 44:32.

Trzecią odsłonę spotkania dobrze rozpoczął Prokom, który szybko zdobył osiem punktów. Po słabych czterech minutach do gry wróciły „Rottweilery” za sprawą Andrzeja Pluty, który w bardzo łatwy sposób mijał Logana i zdobył punkty. Przy dziesięciopunktowym prowadzeniu na parkiet wszedł Harrington, który do spółki z Loganem i Woodsem (zdobywca 20pkt. i 4x3pkt) zniwelował przewagę Anwilu Włocławek. Widząc problemy swojej drużyny włocławscy kibice głośno zaczęli dopingować swoich zawodników „Grać na całego i walczyć do upadłego”. W trzeciej kwarcie Anwil Włocławek przegrał różnicą dziesięciu punktów (18:28), a w całym meczu 62:60. Ostatnią odsłonę spotkania otworzył Rashard Sullivan, a dobra postawa Adama Łapety pod koszem i ofensywna gra Logana i Woodsa doprowadziła do remisu 70:70. Kolejne minuty to wyrównana gra kosz za kosz. Na cztery minuty przed końcem spotkania Jagla oddał celny rzut za 3pkt. i wyprowadził Prokom na prowadzenie 72:73. Ostatnie dwie minuty wsadem po stracie Krzysztofa Szubargi rozpoczął Qyntel Woods. Przy stanie 77:80 dla Prokomu punkty zdobył najlepszy zawodnik gospodarzy Jovanović. W ostatnich sekundach włocławianie próbowali przechylić szalę spotkania i wygrać spotkanie. Niestety niecelny rzut z dystansu Andrzeja Pluty i blok Adama Łapety na wchodzącego pod kosz Krzysztofa Szubargę nie dały zwycięstwa gospodarzom i tytuł Mistrza Polski otrzymał Asseco Prokom Gdynia.

Anwil Włocławek w czwartym meczu tegorocznych finałów Polskiej Ligi Koszykówki przegrał z Asseco Prokom Gdynia 79:80. Było to czwarte przegrane spotkanie, tym samym osłabiony brakiem Mujo Tujkovicia Anwil Włocławek zdobył tytuł wicemistrza Polski.

Anwil Włocławek - Asseco Prokom Gdynia 79:80 (25:19, 19:13, 18:28, 17:20)