Ariel rusza na podbój Sudetów
Dwa lata temu wygrał swoją klasę. W ubiegłym roku gdyby nie awaria również byłby blisko triumfu. Włocławianin liczy na kolejny dobry wynik w świdnickim rajdzie.
W nadchodzący weekend polskich kibiców sportów motorowych czekają nie lada emocje. Rajd Świdnicki – Krause, dawny Elmot, to jedna z najciekawszych tego typu imprez w naszym kraju. Na starcie drugiej rundy tegorocznych mistrzostw Polski zamelduje się niemal cała krajowa czołówka z Kajetanem Kajetanowiczem i Michałem Sołowowem na czele. Z czwartym numerem wystartuje Bryan Bouffier – aktualny mistrz Francji, lider punktacji IRC i zwycięzca słynnego Rajdu Monte Carlo.
W tym doborowym gronie nie mogło zabraknąć również Ariela Piotrowskiego. Włocławianin na trasach w okolicach Świdnicy czuje się bardzo dobrze. Przed dwoma laty w popularnym Elmocie zwyciężył w swojej klasie. Nie ukrywa, że również w tym roku liczy na czołowe miejsca w tej klasyfikacji, a także pucharze Citroena, który jest rozgrywany przy okazji rajdowych mistrzostw Polski. - Lubię się tam ścigać. To szybki rajd, na którym jest sporo nierówności. Te ostatnie mnie nie przerażają, a wręcz w konfrontacji z kolegami mogą dawać mi pewien handicap, gdyż pewnie czuję się na tego typu nawierzchni. Wolę takie wymagające rajdy niż trasy, gdzie jest równo jak na stole. Szczególnie miło wspominam nasz start w tym miejscu dwa lata temu. W ubiegłym roku gdyby nie awaria, też pewnie bylibyśmy wysoko. Także jedziemy do Świdnicy z dobrą myślą - powiedział Ariel Piotrowski.
Na prawym fotelu Citroena C2R2 Max ponownie zasiądzie Ireneusz Pleskot. Warszawianin to doświadczony pilot, z którym Arielowi Piotrowskiemu współpracuje się bardzo dobrze. Załoga włocławskiego teamu udanie zainaugurowała tegoroczny sezon. Miesiąc temu w prestiżowym V Memoriale Janusza Kuliga i Mariana Bublewicza stanęła na podium w swojej klasie i zajęła wysokie, 13. miejsce w klasyfikacji generalnej.