Marcin Nowakowski, rozgrywający drużyny Anwilu, nie jest już zawodnikiem włocławskiej drużyny. Kilka tygodni temu klub postanowił dać młodemu zawodnikowi wolną rękę w poszukiwaniu nowej drużyny. - Bardzo cenimy sobie Marcina, powiedziałem mu, że nasze drzwi zawsze są dla niego otwarte. To super chłopak, ale myślę, że trochę przygniotła go presja w klubie. On bardzo przeżywa tę zmianę, ale tłumaczymy mu, że musi się rozwijać i spędzać na parkiecie więcej czasu niż 4 minuty – twierdzi Zbigniew Polatowski, prezes WTK Anwil. - Szukamy zawodnika, który razem z „Szubim” wytrzyma tę presję.

Kto nim będzie? Tego ani prezes, ani trener zdradzić nie chcieli, bo – ich zdaniem – na podawanie jakichkolwiek nazwisk jest jeszcze za wcześnie. Trener Emir Mutapcić przyznaje, że decyzja o rozwiązaniu kontraktu z Nowakowskim, była dla niego bardzo trudna. - To bardzo dobry chłopak, z dobrym charakterem – mówił coach Anwilu. Rozwiązanie kontraktu nastąpiło za porozumieniem stron. Spośród kilku klubów, w których mógł znaleźć zatrudnienie, Nowakowski wybrał Polpharmę Starogard Gdańsk.

To nie koniec zmian, bowiem zapadła już decyzja o zatrudnieniu koszykarza na pozycji nr 4. - Przegraliśmy kilka spotkań z powodu małej rotacji wysokich zawodników i stąd decyzja o poszukiwaniu gracza na „czwórkę” - tłumaczył podczas konferencji prasowej trener Emir Mutapcić.
Nowym graczem, który zasili zespół Anwilu, będzie Lawrence Kinnard. Amerykanin gra na pozycji niskiego i silnego skrzydłowego. W sezonie 2009-2011 występował w barwach Trefla Sopot. Kontrakt z zawodnikiem zostanie podpisany 25 listopada, zaś pierwszy mecz – już jako zawodnik Rottweilerów – rozegra w meczu z ŁKS Łódź. - Zatrudnienie nowego koszykarza wiąże się także z kontuzją Seida Hajricia, który przez trzy tygodnie będzie leczył kontuzję – wyjaśnił Zbigniew Polatowski.