"Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji"
Iwona Lewandowska przebywa aktualnie w amerykańskim Albuquerque. W komfortowych warunkach przygotowuje się do startu w maratonie, który miejmy nadzieję da jej przepustkę do startu na Igrzyskach Olimpijskich.
Powoli dobiega końca czwarty tydzień zgrupowania. Zmęczenie daje się już we znaki, ale jak do tej pory plan treningowy udało się zrealizować w stu procentach. W styczniu pobiłam nawet pierwszy rekord w tym roku: swój największy kilometraż w miesiącu – 666 km! opowiada reprezentantka włocławskiej Vectry-DGS
Tutejszy klimat bardzo mi odpowiada. Jest słonecznie i sucho, a przy tym temperatury są wręcz idealne i wahają się od 5 do 15 stopni w najcieplejsze dni. Na treningach nie jest nudno, ciągle zmieniamy trasy biegowe. Szybsze treningi biegamy na płaskim terenie przy rzece Rio Grande (1500m n.p.m.). Czasami jedziemy pobiegać w góry Sandia na wysokości dochodzącej do 2000m n.p.m. lub na stepach i terenach z wulkanami, na szczęście nieaktywnymi. Trenujemy także na Akademii, gdzie mamy do dyspozycji czterystumetrową tartanową bieżnię. Na popołudniowe treningi wychodzimy pobiegać po polu golfowym w miejscu naszego zamieszkania. Możemy dowoli korzystać z fitnessu (sauna, basen, jacuzzi, bardzo dobrze wyposażona siłownia). A w tym wszystkim najpiękniejsze są widoki! zachwyca się Iwona Lewandowska
Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do zbliżającego się maratonu. Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji i zastanawiam się nad wystartowaniem w biegu ulicznym na 10 km, żeby sprawdzić, na jakim etapie przygotowań jestem w tym momencie. Tęsknię jednak za najbliższymi i nie mogę doczekać się powrotu do domu.
Więcej zdjęć Iwony z obozu w Albuquerque w
naszej galerii.