Powoli dobiega końca czwarty tydzień zgrupowania. Zmęczenie daje się już we znaki, ale jak do tej pory plan treningowy udało się zrealizować w stu procentach. W styczniu pobiłam nawet pierwszy rekord w tym roku: swój największy kilometraż w miesiącu – 666 km! opowiada reprezentantka włocławskiej Vectry-DGS
Tutejszy klimat bardzo mi odpowiada. Jest słonecznie i sucho, a przy tym temperatury są wręcz idealne i wahają się od 5 do 15 stopni w najcieplejsze dni. Na treningach nie jest nudno, ciągle zmieniamy trasy biegowe. Szybsze treningi biegamy na płaskim terenie przy rzece Rio Grande (1500m n.p.m.). Czasami jedziemy pobiegać w góry Sandia na wysokości dochodzącej do 2000m n.p.m. lub na stepach i terenach z wulkanami, na szczęście nieaktywnymi. Trenujemy także na Akademii, gdzie mamy do dyspozycji czterystumetrową tartanową bieżnię. Na popołudniowe treningi wychodzimy pobiegać po polu golfowym w miejscu naszego zamieszkania. Możemy dowoli korzystać z fitnessu (sauna, basen, jacuzzi, bardzo dobrze wyposażona siłownia). A w tym wszystkim najpiękniejsze są widoki! zachwyca się Iwona Lewandowska
Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do zbliżającego się maratonu. Czuję, że jestem w dobrej dyspozycji i zastanawiam się nad wystartowaniem w biegu ulicznym na 10 km, żeby sprawdzić, na jakim etapie przygotowań jestem w tym momencie. Tęsknię jednak za najbliższymi i nie mogę doczekać się powrotu do domu.
Więcej zdjęć Iwony z obozu w Albuquerque w naszej galerii.