Trefl Sopot - Anwil Włocławek 88:67
W kolejnym spotkaniu drugiego etapu rozgrywek Tauron Basket Ligi, drużyna Anwilu Włocławek w wyjazdowym meczu, po bardzo słabej grze przegrała 88:67 z Treflem Sopot.
W drużynie Anwilu Włocławek w składzie na mecz z Treflem Sopot zabrakło Nicka Lewisa i kapitana drużyny Łukasza Majewskiego. W drużynie gospodarzy nie było Łukasza Koszarka, Łukasza Wiśniewskiego i Johna Turka.
Pierwsze punkty w spotkaniu dla drużyny Anwilu spod kosza zdobył Edwords, trzy punkty dorzucił Wołoszyn i włocławianie prowadzili 2:5. Gospodarzenie również pokazali że potrafią grać, a po „trójce” Adama Waczyńskiego wyszli na pierwsze prowadzenie 7:5. Po rzucie z półdystansu Krzysztofa Szubargi włocławianie doprowadzili do remisu. Po 6min gry Anwil Włocławek w hali ERGO Arena remisował 14:14. W drużynie Anwilu po kontuzji na parkiet powrócił Dardan Berisha, który od razu wpisał się na listę strzelców, kończąc akcją (2+1). Tak jak w pierwszej swojej akcji Dardan był skuteczny, tak w dwóch kolejnych oddał dwa niecelne rzuty. W ostatniej minucie spotkania gospodarze zdobywali punkty tylko z linii rzutów osobistych. Po pierwszej kwarcie Anwil Włocławek przegrywał 21:22.
Druga kwarta rozpoczęła się od udanej akcji Berisha-Sokołowski-Berisha. W odpowiedzi gospodarze zdobyli dziesięć punktów. Widząc złą grę koszykarzy Anwilu trener Szablowski zmienił dwóch zawodników. Po czterech minutach gry gospodarze prowadzili 34:25 – tak duża strata Anwilu wynikała ze słabej gry w ofensywie. Prowadzenie Trefla zmniejszył dopiero co wprowadzony na boisku Szubarga rzutem zza linii 6,75cm. W drużynie Anwilu punkty spod kosza dwukrotnie zdobył Seid Hajrić. Niestety i te punkty nie zmniejszyły przewagi do drużyny gospodarzy, gdyż Ci każdorazowo odpowiadali punktami. W końcowych minutach przebywająca na parkiecie włocławska piątka zupełnie nie radziła sobie w defensywie i w dość łatwy sposób traciła punkty. Ostatecznie po 20min gry włocławianie przegrywali 47:35.
Trzecia odsłona meczu rozpoczęła się od niecelnego rzutu Allena. W kolejnej akcji dwa punkty zdobył Szubarga. Na odpowiedź nie długo trzeba było czekać, z linii 6,75cm nie pomylił się Filip Dylewicz. Po punktach Edwordsa koszykarze Anwilu przegrywali 50:39. W spornej, akcji podkoszowej sędzia zapytał się gracza Trefla czy ten dotknął piłkę. W związku z negatywną odpowiedzią piłka powędrowała w ręce gospodarzy. Kolejne punkty z dystansu zdobył Dylewicz i Anwil przegrywał 53:39. Zdenerwowany kolejną skuteczną akcją Dylewicza, trener Szablowski poprosił o czas. Niestety ani przerwa, ani trenerska reprymenda nie przyniosły efektu w grze włocławian. W dalszym ciągu gra wyglądała tak jakby gracze Anwilu byli po raz pierwszy na boisku (niecelne podania, straty, nieudane rzuty, itp.) Mimo braku dwóch czołowych graczy Trefla, wydawałoby się, że Anwil ma zwycięstwo w kieszeni. Koszykarze Anwilu stanowili tylko tło w dzisiejszym spotkaniu. Po trzech kwartach Anwil Włocławek przegrywał 63:46.
Czwartą kwartę rzutem zza linii 6,75cm otworzył Filip Dylewicz. Po naszej stronie „pięknym” rzutem, który nie doleciał do obręczy popisał się Harrington. Od czwartej kwarty zawodnicy Anwilu postawili obronę strefową, która w pierwszych dwóch akcjach Trefla przyniosła skutek. Widać było, że włocławianie chcieli odrobić straty i wręcz gryźli parkiet, podwajali zawodników Trefla, niestety Ci punkty punkty zdobywali z łatwością. Na 5min do końca spotkania włocławska drużyny przegrywała 73:57. W kolejnej akcji Filip Dylewicz kolejny raz ośmieszył włocławską obronę i trafił spod kosza z faulem (2+1). Początek kwarty dawał nadzieję, że gra Anwilu poprawi się, niestety z minuty na minutę to co pokazywali gracze w niebieskich koszulach zakrawa o „pomstę do nieba”. Ostatecznie po bardzo, bardzo słabej grze włocławianie musieli uznać wyższość Trefla Sopot przegrywając 88:67. Na zakończenie spotkania kibice Trefla zaśpiewali „Gdzie jest Anwili, gdzie on jest…”
Kolejny raz wyjazd Anwilu Włocławek nad morze nie przyniósł nic dobrego włocławskiej drużynie. Ponownie włocławianie wracali do domu w złych humorach.
Trefl Sopot - Anwil Włocławek (22:21, 25:14, 16:11, 25:21)
Trefl: Dylewicz 29, Waczyński 23, Cummings 13, Kuzminskas 7, Mallet 6, Stefański 6, Szymkiewicz 2, Fraś 2
Anwil: Hajrić 16, Berisha 15, Szubarga 12, Edwards 11, Wołoszyn 7, Kinnard 5, Harrington 1
Wyniki kolejki:
Trefl Sopot - Anwil Włocławek 88:67
Kotwica Kołobrzeg - Polpharma Starogard Gdański 63:59
Zastal Zielona Góra - Asseco Prokom Gdynia 79:68
Energa Czarni Słupsk - PGE Turów Zgorzelec 67:65
AZS Koszalin - Śląsk Wrocław 84:80
PBG Basket Poznań - Siarka Jezioro Tarnobrzeg 89:91
AZS Politechnika Warszawska - ŁKS Łódź 95:92
Zdjęcia do artykułu: