"Mospin": To będzie walka o Karkonosze
Już w pierwszych dniach wrześniac w Karpaczu rozegrana zostanie czwarta runda Driftingowych Mistrzostw Polski. Zespół aktualnych Mistrzów Polski, Valvoline PUZ Drift Team, znajduje się w dobrej pozycji do ataku – zarówno w klasyfikacji zespołowej, jak i indywidualnej, zawodnicy zespołu spod Torunia zajmują miejsca w pierwszej trójce.
Runda w Karpaczu, choć zostanie w tym roku zorganizowana dopiero po raz drugi, już cieszy się wśród drifterów opinią kultowej.
- To powrót do korzeni driftu. Wyjeżdżamy na publiczną drogę, ale nie jest to jakaś zapomniana uliczka, to główna droga górskiego kurortu. Klimat jaki tworzą zawodnicy i kibice jest tutaj niesamowity. Żeby to poczuć, trzeba tu być – zachwalał rundę w Karkonoszach Krzysztof PUZ Jędrzejewski, manager zespołu.
Po trzech rundach DMP, sytuacja Valvoline PUZ Drift Team, jest dobra, choć wszystko się jeszcze może zdarzyć. Urastający do rangi lidera zespołu w tym roku, Marcin Mospinek, zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej zawodników ze stratą 23 pkt. do Marka Wartałowicza.
- To już taki moment sezonu, że każdy powoli zaczyna spoglądać na punktację. Nie jest źle, a wręcz jest bardzo dobrze. Po dwóch sezonach, które kończyłem na czwartym miejscu, jest szansa, aby w końcu się odgryźć. Zapowiada się walka o Karkonosze. Teoretycznie, aby być pewnym wskoczenia na sam szczyt tabelki, wystarczy tylko wygrać kwalifikacje i zawody. Tylko... – mówił z dużym uśmiechem na twarzy popularny Mospin.
Podobnie sytuacja przedstawia się w klasyfikacji zespołowej, gdzie Valvoline PUZ Drift Team zajmuje trzecie miejsce, ze stratą 128 pkt. do liderów – BudMat Auto RB Team.
- Teoretycznie jest to spora strata, jednak trzeba pamiętać, że jest to klasyfikacja zespołowa. W jednych zawodach można nie zdobyć żadnego punktu, by w następnych zdobyć ich 190. Choć dla mnie sezon praktycznie się skończył, tyle dla zespołu jest wręcz odwrotnie, dlatego ani ja, ani żaden z chłopaków nie zamierzamy odpuszczać – mówił aktualny drugi wicemistrz Polski, Grzegorz Hypki.
- Marcin odskoczył mi w generalce, choć przed trzecią rundą w Kielcach byliśmy ex aequo na piątym miejscu. Mimo wszystko dobrze czuję się w nowym samochodzie i będę walczył. Ważne są punkty przywiezione dla zespołu, bo każdy wciąz wierzy, że obronimy tytuł zespołowych mistrzów Polski. Dodatkowo wszyscy zdajemy sobie sprawę, że nasz dobry wynik ułatwia walkę Mospinowi o mistrzostwo w klasyfikacji generalne. Jeśli my będziemy wysoko, przeciwnicy będą niżej – zapowiadał walkę nowy członek zespołu Valvoline PUZ Drift Team, Krzysztof Romanowski.
W Karpaczu zapowiadają się zatem niesamowite emocje i walka na milimetry, tak jak to miało miejsce w zeszłym roku. Jak zdradza zespół, samochody otrzymają pakiet ulepszeń, które powinny zdać egzamin właśnie w Karkonoszach. Mówi się wiele na temat treningów którymś z polskich torów lub o pojawieniu się zespołu na zawodach. Tydzień przed Karpaczem odbędzie się runda Driftingowego Pucharu Bałtyku w Koszalinie oraz driftingowa impreza charytatywna w Grzybowie. Może w którymś z tych miejsc pojawi się zespół Valvoline PUZ Drift Team, przed górską potyczką?