Anwil Włocławek przegrał w Zgorzelcu
Po szczęśliwym zwycięstwie ze Stelmetem, Anwil Włocławek w wyjazdowym spotkaniu przegrał po nieskutecznej grze z PGE Turowem Zgorzelec 74:63. Najlepszymi zawodnikami Anwilu byli: Krzysztof Szubarga (20pkt.) i Marcus Ginyard (16pkt).
Pierwsze punkty po stracie Jovanovića zdobył Michał Chyliński. Dla Anwilu punkty zdobył Ginyard. Po kilku nieudanych akcjach gospodarzy i szybkiej grze Anwilu włocławianie prowadzili 4:8. Po zakończonych akcjach Żigeranovića i Robinsona w hali w Zgorzelcu był remis 10:10. Gospodarze prawie wszystkie akcje kończyli rzutem spod kosza, wcześniej rozrzucając dobrze obronę „Rottweillerów”. Większość punktów zdobywał center gospodarzy Żigeranović (7pkt.). Włocławianie na tym etapie gry mieli problem z uzyskaniem w 24sekundy pozycji rzutowej, często kończąc akcje w ostatniej chwili. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 17:14.
Drugą kwartę mocno rozpoczął Turów Zgorzelec. Pięć punktów zdobył Stelmach, a po błędzie Anwilu zdobycz punktową gospodarzy podwyższył Opaczak i turowianie prowadzili 24:14. Zdenerwowany przebiegiem gry Bogicević poprosił o czas. Po wznowieniu, gra Anwilu nie polepszyła się, włocławianie w dalszym ciągu oddawali niecelne rzuty. Widać było bezsilność i brak pomysłu rozegranie akcji. Turowianie bardzo dobrze bronili odcinając włocławian od piłki. Pierwsze punkty w drugiej kwarcie po 5min gry z półdystansu zdobył Jovanović (26:16). Drugą „trójkę” w spotkaniu dla gospodarzy zdobył Damian Kulig (29:16). Kolejne minuty nie zmieniały przebiegu spotkania, w dalszym ciągu włocławianie grali nieskutecznie. Trener Milija Bogicević zmieniał zawodników Anwilu szukając piątki, która pociągnie grę. Dobrze do gry wszedł Vasojević, który wykorzystał dwa rzuty wolne, a w akcji gospodarzy przechwycił piłkę i włocławianie zdobyli 2pkt. (29:20). W części drugiej kwarty turowianie stracili na skuteczności, a włocławianie odrabiali straty za sprawą dobrze wykorzystywanych rzutów wolnych (33:25).
Po dwóch kwartach włocławianie zanotowali trzy asysty przy dwunastu Turowa Zgorzelec.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od niecelnego rzutu Vasojevića i trzem punktom Opacaka (36:25). Po przerwie gra Anwilu poprawiła się, ale tylko na chwilę. Turowianie bardzo dobrze radzili sobie we wszystkich koszykarskich aspektach. Po 4min gry gospodarze uzyskali największe prowadzenie w spotkaniu 45:31. Można pokusić się o stwierdzenie, włocławianie zupełnie nie radzili sobie w zbiórkach. Opacak do spółki z Żigeranovićem bardzo dobrze zastawiali i zbierali. Pierwszą trójkę dla Anwilu zdobył Vasojević. W odpowiedzi tym samym popisał się Michał Chyliński. Po błędzie Hajrića, szybkie punkty zdobył Opacak i dał szesnastopunkotwe prowadzenie turowian. Na uwagę zasługuje fakt, że w drużynie z Włocławka tylko pięciu graczy zdobywało punkty, przy dziewięciu Turowa. „Rottweillery” nie radziły sobie zupełnie z grą koszykarzy Turowa. Po akcji zakończonej celnym lay-upem Robinsona prowadzenie wzrosło do 20pkt. (56:36). W końcówce kwarty włocławianie bardzo często faulowali gospodarzy, którzy skutecznie wykorzystywali rzuty wolne. W trzeciej kwarcie turowianie potwierdzili, że dzisiejszy dzień należy do nich. Po 30min gry Turów Zgorzelec prowadził 61:39, przegrywając kwartę 28:14.
Ostatnia część spotkania lepiej rozpoczęli koszykarze Anwilu, którzy zdobyli 5pkt. Włocławianie bronili bardzo agresywnie, często zmuszając gospodarzy do błędów, których niestety nie wykorzystywali. Kolejne punkty z gry zdobył Mateusz Bartosz i Anwil Włocławek przegrywał 61:46. Niemoc Turowa Zgorzelec rzutami osobistymi przewał Opacak. Kiedy wydawało się, że Anwil złapał wiatr w żagle i będzie odrabiał straty, dwa razy za 3pkt. trafił Robinson i wszystko wróciło do "normy". Na 3min przed zakończeniem spotkania Turów Zgorzelec prowadził 69:53. Mimo bardzo dużej nieskuteczności drużyny Anwilu Włocławek i słabej gry w trzech kwartach, w ostatniej odsłonie spotkania „Rottweillery” broniąc na całym boisku pokazały, że potrafią walczyć i ich gra mogła się podobać. Przy stanie 71:55 celny rzut za trzy punkty oddał Krzysztof Szubarga (druga celna „trójka Anwilu). Ostatnie punkty w spotkaniu zdobył rzutem zza linii 6,75cm Stelmach i ustalił wynik spotkania 74:63.
Bardzo słabo w spotkaniu wypadli gracze podkoszowi Anwilu Włocławek: Boykin i Hajrić, którzy nie potrafili nawiązać wyrównanej walki pod tablicami z centrami Turowa Zgorzelec. Zdobyte 21 asyst Turowa, przy 6 Anwilu mówi samo za siebie. W spotkaniu z Turowem Zgorzelec, Anwilowi zabrakło rzutów za trzy punkty 3/16 (18,8%) przy 8/28 zgorzelczan (30,8%)
PGE Turów Zgorzelec – Anwil Włocławek 74:63 (17:14, 16:11, 28:14, 13:24)
PGE Turów: Opacak 15, Robinson 14, Zigeranović 14, Chyliński 10, Stelmach 8, Micić 6, Kulig 3, Cel 2, Jackson 2, Lewandowski 0, Aleksić 0
Anwil: Szubarga 20, Ginyard 16, Hajrić 6, Vasojević 6, Jovanović 6, Bartosz 5, Frasunkiewicz 4, Weeden 0, Boykin 0, Sokołowski 0.