Zwycięstwo Anwilu w Pucharze Polski

";

W pierwszym meczu o Puchar Polski Anwil Włocławek pokonał drużynę Asseco Gdynia 75:68. Dla drużyny "Rottweilerów" najwięcej punktów zdobył Deividas Dulkys, który pod nieobecność Katnića pełnił rolę rozgrywającego.

Pierwsze punkty w spotkaniu zdobył dla gospodarzy  Mateusz Kostrzewski. Gracze Anwilu Włocławek pomimo braku rozgrywającego dobrze weszli w mecz i po 3 minutach prowadzili już 10:2. Od początku przejęli inicjatywę i spokojnie kontrolowali sytuację na parkiecie.  Po udanych akcjach „Rottweillerów” - trójkach Sokołowskiego i Dulkysa  wygrywali 20:4. W drugiej części kwarty koszykarze Asseco Gdyni zaczęli grać lepiej i powoli zaczęli odrabiać straty. Po 10 minutach gry Anwil Włocławek prowadził 22:13. Najlepszym zawodnikiem po pierwszej kwarcie był Michał Sokołowski (7pkt., 3zb., 3as.)

Druga kwarta rozpoczęła się po myśli Anwilu. Dwa punkty szybko zdobył Dulkys, trzy  dorzucił Wikliński i włocławianie prowadzili 28:15. Po udanych akcjach w szeregi obu drużyn wkradł się chaos. Koszykarze seryjnie nie trafiali do kosza, grając na bardzo słabej skuteczności. Przez prawie pięć minut, tylko Clanton zdobył dwa punkty z gry. Przy stanie 32:17, celny rzut zza linii 6,75cm oddał Sokołowski i prowadzenie "Rottweilerów" wzrosło do 18 punktów. Do końca drugiej kwarty włocławianie kontrolowali przebieg gry i nie pozwalali Asseco zmniejszyć przewagi. Po 20min gry Anwil Włocławek prowadził 41:25.

Trzecią kwartę otworzyli celną trójką goście, a pod koszem techniczny faul złapał Michał Sokołowski. Asseco wykorzystało jeden wolny i popełniło stratę po wznowieniu gry. Dulkys niecelnie za 3punkty, zebrał Mijatovic i był falowany przy dobitce – wykorzystał jeden rzut.  Po dwa punkty trafili Szczotka i Kostrzewski. Kostrzewski faulowany przy indywidualnym wejściu rzucił dwa wolne. W odpowiedzi Seweryn trafił czystą trójkę. Po niecelnym rzucie Mijatović’a w kontrze niesportowo faulował Dulkys, ale goście zdobyli tylko jeden punkt z tej akcji. Dla Anwilu dwupunktowe akcje wykańczali niezawodny Hajrić i Dulkys. W Asseco szalał Szczotka, wykorzystując każdą dogodną sytuację do zdobycia punktów. Rozpędzony Sokołowski trafił po indywidualnej akcji z paskudnym, niesportowym faulem. Wolnego niestety spudłował. Dulkys rzucił za trzy punkty, szybko oddał Szymański spod kosza. Kwartę zakończył Walton skuteczną akcją 2+1.

Pierwsze punkty w ostatniej części spotkania zdobył z rzutów wolnych Keith Clanton. Dla gdynian punktowali Kowalczyk i Kovacević. Przewaga Anwilu zaczęła topnieć. Włocławianie zbytnio się rozluźnili, w ich szeregi wkradła się nerwowość, a rywale zaczęli to wykorzystywać.  Po celnym rzucie za trzy punkty Seweryna goście tracili już tylko 7 punktów na 6 minut przed końcem spotkania. Hajric zebrał w ataku ale niecelnie dobijał Dulkys. Po „trójce” Dmitriewa, Kostrzewski rzucił dwa wolne. Seweryn trafił za 2, a po faulu Kostrzewskiego na Szczotce, który się nie pomylił z wolnych było 68:66. Na szczęście z półdystansu trafił Hajrić, ale szybko oddał Walton. Pewne zwycięstwo zaczęło się włocławianom wyślizgiwać z rąk, jednak po rzucie za trzy Mijatovića i niecelnej próbie Waltona uspokoili grę. Cudowną asystą popisał się Hajrić -  podał do wbiegającego na kosz Michała Sokołowskiego, który ustalił wynik na 75:68 dla Anwilu.

Po meczu powiedzieli:
 

 

Anwil Włocławek - Asseco Gdynia 75:68 (22:13, 19:12, 15:19, 19:24)
Anwil: Dulkys 19, Sokołowski 12 ,Kostrzewski 11, Hajrić 11, Mijatović 10, Witliński 6, Clanton 4
Asseco: Szczotka 19, Seweryn 12, Dmitriew 11, Kowalczyk 8, Walton 7, Szymański 4, Zekavicić 4, Kovacević 2, Matczak 2

Zwycięstwo zawdzięczmy grze zespołowej. Każdy włożył serce w ten mecz i dlatego tę szalę zwycięstwa udało się przechylić na naszą stronę powiedział Deividas Dulkys, który zdobył dla Anwilu 19 punktów.
Rzucający obrońca, który w tym meczu przejął na siebie obowiązek rozgrywającego stwierdził także, że wszyscy zawodnicy walczyli także o odzyskanie właściwego rytmu, który został zagubiony podczas dwóch ostatnich spotkań.

Trener Anwilu także cieszył się z wygranego spotkania, ale również z tego, że mecz nie zakończył się kolejną kontuzją zawodnika. Chwalił zespół, że pokazał charakter  w walce z ambitnie grającym przeciwnikiem, który w końcówce meczu miał szansę na wygraną.

David Dedek, trener Asseco Gdynia, komentując przebieg spotkania, powiedział, że jego zawodnicy "za miękko rozpoczęli grę, z czego skorzystał przeciwnik".
 
Rozpocznij dyskusję!


Znam i akceptuję regulamin portalu

Polityka

Pogrzeb praw kobiet. Protest przed biurem poselskim PiS

Protesty na ulicach polskich miast, to konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego,..

Radni PiS o wnioskach do budżetu miasta na 2021 rok

28 września radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Radni Lewicy apelują do biskupa A. Wiesława Meringa

Dziś pod Pałacem Biskupim radni Lewicy zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Prezydent Włocławka:"Dyskutujmy, ale nie obrażajmy się”

Dzisiaj w ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Włocławka..

Wybory 2020. Wyniki PKW z ponad 99 procent obwodów

W niedzielę 12 lipca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Największe..

Dziennikarstwo obywatelskie

Drażliwy temat reparacji a opcja berlińska

Nowoczesna i Platforma Obywatelska dość histerycznie oskarża szeregowego posła..

Rewitalizacja Starego Miasta

Stała się ostatnio modna rewitalizacja we Włocławku. Temat niewątpliwie ciekawy...

Koszykówka dla najmłodszych

Poniedziałek, pogoda nie rozpieszcza, pod Halą Mistrzów typowy dla meczowego dnia..

Pomóż Martynce stanąć na nóżki

Martynka ma 4,5 roku, urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną - zespołem..

Polska moich marzeń cz.6

Nadszedł kres moich marzeń. Kampania wyborcza czyli niecodzienny festiwal obietnic,..

WOLNE MEDIA