Pierwsze 10min gry w Zielonej Górze dobrze rozpoczęli zawodnicy Anwilu Włocławek, którzy po celnej trójce Brackinsa szybko wyszli na prowadzenie. Dobrze w rytm gry wszedl Hajrić. Po 3min gry po lay-upie Katnića włocławianie prowadzili 19:13. Po dobrym początku Anwilu do głosu doszli gospodarze, którzy grali na prawie 78% skuteczności z gry. Po udanych akcjach Koszarka i Walkera zielonogórzanie wyszli na prowadzenie 21:19. Ostatnie punkty w kwarcie zdobył arron Cel i po pierwszej kwarcie włocławianie przegrywali 23:19.

Druga kwarta rozpoczęła się po myśli gospodarzy. Dwa punkty z rzutów osobistych zdobył Hrycaniuk, akcję zakończył Cel, 3pkt. zdobył Zamojski i prowadzenie Stelmetu wzrosło do 9pkt. (30:21). Widząc taką sytuację na parkiecie trener Bogicević poprosił o czas, by uspokoić grę w szeregach Anwilu. Kolejne trzy punkty dla Stelmetu trafił Cel. Szybko tym samym odpowiedział Katnić (33:26). Niestety po kolejnych dwóch stratach Anwilu, dwa celne rzuty zza lini 6,75cm trafił Zamojski i gospodarze powiększyli prowadzenie 41:28. W końcowych minutach kwarty udane akcje przeprowadzili zawodnicy Anwilu zmniejszając prowadzenie Stelmetu do 44:35. W ostatniej akcji Stelmetu, piłkę Koszarkowi zabrał Katnić, który został sfaulowany. Z linii rzutów wolnych trafił dwa punkty 47:41. Na sekundę do końca kwarty ponownie piłkę przejął Katnić i nie zastanawiając się oddał rzut za 3pkt. - niestety piłka nie wpadła do kosza. Po dwóch kwartach Anwil Włocławek przegrywał 41:47.

Trzecią kwartę koncertowo zaczęli gospodarze. Dwa punkty szybko zdobył Dragicević, trzy punkty zdobył Zajmojski (zdobywca 14pkt.) Przebywająca na parkiecie 5tka Anwilu Włocławek przez 5min gry nie zdobyła punktów. Włocławianie nie dość, że nie trafiali do kosza, to popełniali dużo błędów. Kosz rywali odczarował Hajrić (54:41). Trener Milija Bogicević rotował składem, szukając odpowiedniego składu. Niestety gra Anwilu nie wyglądała dobrze. Koszykarze Stelmetu grali na dużym luzie z akcji na akcje powiększając przewagę. W Anwilu cieniem dla samego siebie był Michał Sokołowski, który popełniał bardzo dużo błędów. U gospodarzy prym wiódł Zamojski, który przebywając na parkiecie 21min zdobył 18pkt. Po 30min gry Anwil Włocławek przegrywał 63:47.

Ostatnią odsłonę od celnej „trójki” rozpoczął Witliński, co jakby dało wiarę włocławianom. Punkty dorzucił Kostrzewski i Clanton. Po 3min gry czwartej kwarty prowadzenie Stelmetu zmalało do 11pkt. (69:58). Po błędzie Sroki, w akcji Anwilu dwa punkty zdobył Katnić i przez niespełna 5min gry włocławianie odrobili 8pkt. W drużynie Anwilu dobrze spisywał się Katnić, który nie tylko trafiał punkty, skutecznie przeszkadzał gospodarzą rozgrywać akcje. Niestety zryw Anwilu nie trwał długo. Włocławianie szukali jeszcze szczęścia w rzutach zza linii 6,75cm – niestety próby były niecelne. W końcówce dobrze na parkiecie grał Dragicević i Eyenga. Ostatnie punkty w spotkaniu zdobył Mijatović ustalając wynik meczu 83:70.

Po meczu powiedzieli:



Stelmet Zielona Góra – Anwil Włocławek 83:70 (23:19, 24:22, 18:6, 18:23)
Stelmet: Dragicević 21, Zamojski 20, Cel 11, Chanas 8, Koszarek 8, Brackings 5, Walker 4, Hrycaniuk 4, Eyenga 2
Anwil: Katnić 17, Hajrić 14, Clanton 13, Kostrzewski 8, Mijatović 7, Witliński 5, Dulkys 4, Sokołowski 2

6. kolejka TBL:
Kotwica Kołobrzeg - PGE Turów Zgorzelec 69:93
Rosa Radom - WKS Śląsk Wrocław 83:65
Energa Czarni Słupsk - Asseco Gdynia 77:62
Trefl Sopot - Polpharma Starogard Gdański 92:66
Stabill Jezioro Tarnobrzeg - AZS Koszalin 95:78
Stelmet Zielona Góra - Anwil Włocławek  83:70

Tabela:
1.  Stelmet Zielona Góra  11  6 
2.  Energa Czarni Słupsk  11  6  
3.  Rosa Radom  10  6 
4.  PGE Turów Zgorzelec  9  5 
5.  Trefl Sopot  9  5  
6.  Anwil Włocławek  9  6  
7.  Śląsk Wrocław  9  6 
8.  Asseco Gdynia  8  6  
9.  Kotwica Kołobrzeg  8  6 
10.  Stabill Jezioro Tarnobrzeg  7  6  
11.  Polpharma Starogard Gdański  7  6  
12.  AZS Koszalin  7  6