Spotkanie rzutem zza linii 6,57cm rozpoczął Brembley. Dla włocławian po szybkiej akcji punkty zdobył Sokołowski. Pierwsze minuty spotkania dobrze rozpoczął Piotr Pamuła, który szybko zdobył 4pkt. i Anwil Włocławek prowadził 8:7. Trzy punkty zdobył Danilo Mijatović i prowadzenie Anwilu wzrosło. Gospodarze nie dawali za wygraną i na zdobyte punkty włocławian odpowiadali tym samym. Na uwagę zasługuje fakt, że koszykarze Anwilu Włocławek grali na bardzo dużej skuteczności – na poziomie ok. 71,5%. Przy stanie 13:13 bardzo ładnym wejściem pod kosz popisał się Jordan Callahan. Stan spotkania wyrównał rzutem z wyskoku Majstrović (15:15). Koszykarze Anwilu Włocławek przeprowadzili dwie bliźniacze akcje (2+1), w których punkty zdobył Michał Sokołowski. Drugi rzut wolny Michała Sokołowskiego nie znalazł drogi do kosza i włocławianie prowadzili 20:15. W niespełna minutę gry koszykarze Trefla Sopot doprowadzili do remisu 20:20. Ostatnie punkty w kwarcie z rzutów wolnych zdobył Seid Hajrić (21:20).
Drugą odsłonę spotkania bardzo dobrze rozpoczęli podopieczni trenera Mijatovića. Dwa punkty zdobył Sokołowski, siedem punktów Jordan Callahan i „Rottweilery” prowadziły 30:20. Po 3min gry zawodnicy w żółtych koszulach zdobyli punkty z rzutów wolnych. Od początku drugiej kwarty koszykarze Anwilu dobrze spisywali się w obronie, często skutecznie utrudniając zdobywanie punktów przeciwnikowi. Po kolejnych punktach zdobytych przez Callahana, Anwil Włocławek prowadził 34:27. Trzy udane akcje gospodarzy i tylko jeden rzut wolny Michała Kostrzewskiego zmniejszyły prowadzenie Anwilu Włocławek do dwupunktowej przewagi (35:33). Na szczęście chwilową niemoc Anwilu Włocławek przełamał Mikołaj Witliński. Punkty dorzucił Sokołowski i prowadzenie Anwilu wzrosło do 5pkt. Na 20sekund do końca drugiej kwarty celne trzy punkty zdobył Vasiliauskas i Trefl Sopot objął pierwsze prowadzenie w spotkaniu (43:42)
Pierwsze minuty trzeciej odsłony to wyrównana gra po obu stronach boiska. W drużynie Anwilu najlepiej spisywali się Sokołowski i Callahan. Po stronie Trefla z najlepszej strony pokazał się Waczyński i Jeter. Po 4min trzeciej kwarty gospodarze prowadzili 52:49. Wraz z upływem kolejnych minut gospodarze ku uciesze swoich kibiców poczynali sobie coraz lepiej podwyższając prowadzenie do 10pkt. (61:51). Po dłuższej absencji punktowej, na linii rzutów wolnych stanął Mijatović i trafił dwa "oczka". W trzeciej kwarcie włocławianie bardzo słabo się zaprezentowali i po 30min gry przerywali 53:64.
Po słabej trzeciej kwarcie, początkowe sekundy czwartej odsłony nie zapowiadały nic lepszego. W drużynie Trefla 3pkt. zdobył Michalak, punkty dorzucił Majstrović i Dzierżak, co dało 13pkt. prowadzenie Treflowi Sopot. W między czasie sędziowie odgwizdali faul techniczy dla trenera Bogicevića i gospodarze prowadzili 75:59. Koszykarze Anwilu Włocławek próbowali zmniejszyć prowadzenie gospodarzy niestety zawodnicy Trefla mając wysokie prowadzenie grali pewnie i na luzie. W drużynie Anwilu dobrze spisywał się Kostrzewski, który dzielnie walczył pod oba tablicami, często uniemożliwiając wysokim graczom Trefla zdobywać punkty. Na 4min do końca spotkania Trefl Sopot prowadził 79:66.Na 2:30min do końca meczu dwukrotnie punkty zza linii 6,75cm zdobył Michalak i prowadzenie sopocian wzrosło do 18pkt. W końcówce spotkania włocławianie byli już tylko tłem. Ostatecznie wynik spotkania zakończył się pewnym zwycięstwem Trefla Sopot 91:78.
Po sezonie zasadniczym Anwil Włocławek po 16stu porażkach zajmuje w tabeli Tauron Basket Ligi czwarte miejsce. Następnym rywalem w walce o półfinał będzie Rosa Radom