Zwycięstwo Anwilu okupione kontuzją Sokołowskiego
Po niezwykle zaciętym meczu drużyna Anwilu Włocławek pokonała 83:77 w pierwszym meczu play-off drużynę Rosy Radom. Minusem spotkania była kontuzja Michała Sokołowskiego, dla którego prawdopodobnie koszykarski sezon się zakończył.
Początek spotkania dobrze rozpoczęli włocławianie, którzy zaczęli od prowadzenie 5:0. W kolejnych minutach włocławianie kontrolowali przebieg spotkania nie pozwalając rywalom zdobywać punkty. Po trafieniach Callahana i Hajricia prowadzenie wzrosło do 7pkt. (17:10). Dzięki punktom Witki i celnych rzutach za 3pkt. Łukasza Majewskiego i Jakuba Zalewskiego na tablicy w Hali Mistrzów był remis 23:23. W drugiej kwarcie koszykarze z Radomia grali uważnie, a dzięki punktom Archibeque’a, Majewskiego i Łączyńskiego objęli kilkupunktowe prowadzenie. Drużyna Rosy Radom w drugiej kwarcie prowadziła 6pkt.
Drugą połowę spotkania z dużą werwą rozpoczęli gracze Anwilu, którzy szybko odrabiali straty. Po celnrzych rzutach Paula Grahama i punktom Hajrića włocławianie doprowadzili do remisu 47:47. Kiedy wydawało się że włocławianie są na fali ich entuzjazm i dobrą grę ostudził Majewski do współki z Łączyńskim, którzy oddali dwa celne rzuty zza linii 6,75cm. W drużynie Anwilu pojawił się Jordan Callahan, który wraz z Michałem Sokołowskim zdobywali punkty. Ostatnią akcję trzeciej kwarty równo z syreną zakończył Mateusz Kostrzewskim (61:59). Ostatnią kwartę włocławianie rozpoczęli od stanu 7:0 (70:61), a wejście Witlińskiego, który dobrze poczynał sobie w obronie i ataku, napawały optymizmem. Dobra postawa m.in. Dłoniaka i Witki, pozwoliło radomianom utrzymywać kontkat z Anwilem. Końcówkę spotkania mądrze zagrał Callahan zdobywając 7pkt, a przechwyt Paula Grahama w bardzo ważnej chwilu dał wiarę na zwycięstwo. Ostatecznie Anwil wygrał 83:77 i prowadzi w serii do trzech zwycięstw 1:0. Najskuteczniejszym zawodnikiem Anwilu był Jordan Callahan, który zdobył 21 punktów i miał pięć asyst.
Pecha w spotkaniu miał Michał Sokołowski, który prawdopodbnie skrecił kostkę oraz rozgrywający gości Kamil Łączyński, który z powodu kontuzji nie był w stanie opuścić boiska o własnych siłach. Między innymi o tych kontuzjach i ich wpływie na losy rywalizacji Anwilu z Rosą rozmawialiśmy po meczu z Robertem Witką i Mateuszem Kostrzewski.
Zawodnik gości zagrał znakomite zawody. Zdobył pierwszych 10 punktów dla swojego zespołu, a w sumie uzbierał ich aż 19 (4x3). Ponadto zaliczył 4 zbiórki, 2 asysty i 1 blok.
Mateusz Kostrzewski w niespełna 23 minuty zdobył 16 pkt (2x3), miał 4 zbiórki, 1 asystę i 1 blok.
Kolejny mecz już w sobotę o 17.00.
Transmisja radiowa na żywo tylko na naszym portalu.