Włocławskie regaty to pierwsza tegoroczna edycja eliminacji zaplanowanego na cały sezon cyklu 12 takich imprez, rozgrywanych na różnych akwenach całej Polski – od Zalewu Solińskiego, poprzez Wielkie Jeziora Mazurskie, aż do jezior Wielkopolski.
W regatach ANWIL CUP 2015 zawodnicy walczyli o tytuły Mistrzów Polski w poszczególnych klasach, nagrody finansowe oraz punkty rankingowe cyklu PPJK. Dodatkową atrakcją zawodów były nagrody rzeczowe przekazane przez sponsorów, wśród nich łódź wiosłowa JANMOR 320, ufundowana przez Andrzeja Janowskiego, właściciela stoczni jachtowej z Głowna. Był też „pneumatyczny obciągacz bomu” od firmy MOROGER. Medal memoriałowy Jerzego Fijki, pomysłodawcy Długodystansowych Mistrzostw Polski Jachtów Kabinowych, ufundowany przez miesięcznik sportów wodnych ŻAGLE otrzymał z rąk redaktora naczelnego Waldemara Heflicha, Piotr Adamowicz, zwycięzca klasy T-2, który od wielu lat jest uczestnikiem włocławskich regat.
Pełne wyniki Anwil Cup 2015Fantastyczna słoneczna pogoda, silny (zwłaszcza drugiego dnia regat) wiatr, sprawność działania Komisji Sędziowskiej i służb zabezpieczenia regat, zdyscyplinowanie samych zawodników i ich niezwykle wysoki kunszt żeglarski – pozwoliły na rozegranie 5-cu wyścigów, w tym jednego wyjątkowo długiego. Przepłynięcie blisko 30 km trasy zajęło zawodnikom całe sześć godzin…
A i na lądzie żeglarze nie mieli prawa się nudzić. Wieczorem pierwszego dnia regat, z trzygodzinnym koncertem, regatowych gości i sympatyków żeglarstwa z Włocławka, zabawiał zespół szantowy „Zejman & i Garkumpel”. Drugiego zaś dnia, uczestnicy regat wspaniale bawili się przy muzyce serwowanej przez zaprzyjaźniony z żeglarzami zespół „Cristal Band”. Choć byli i tacy, którzy woleli spędzić ten wieczór przed telewizorem w świetlicy mariny, oglądając Finał Ligi Mistrzów – mecz Barcelona vs. Juventus. No cóż, dla każdego, to co lubi…
Trzeciego dnia regat zawodnicy, zgodnie z planem, znów wyruszyli na trasę… Szyki popsuło im nagle załamanie pogody - gwałtowna burza z wyładowaniami atmosferycznymi i silnymi podmuchami porywistego wiatru. W tej sytuacji, mając na względzie bezpieczeństwo samych zawodników, jak i ich sprzętu pływającego, sędziowie zdecydowali się przerwać wyścig i zakończyć regaty. W oczekiwaniu na ogłoszenie wyników, uczestnicy regat mogli skosztować smakowitego żurku kujawskiego – to taka sympatyczna tradycja regat w Zarzeczewie, żeglarze z YCA gości głodnych do domu nie wypuszczają…