Bydgoszcz Cup 2015 zaczął się w sobotę od meczu Spójni Stargard Szczeciński z Polpharmą Starogard Gdański. Kociewskie Diabły całkowicie zdominowały pierwszą połowę, w drugiej nieco się oszczędzały i wygrały 94:77.
O godzinie 20:00 na parkiet wybiegli zawodnicy Astorii i Anwilu. Ambitnie grający bydgoszczanie często znajdowali drogę do kosza i Anwil musiał nadrabiać jeszcze lepszym atakiem. Ofensywny mecz mógł się podobać. Po stronie Astorii udanie radził sobie zwłaszcza Hubert Mazur, a w ekipie z Włocławka najskuteczniejszy był Kamil Łączyński. Mimo że Rottweilery górowały fizycznością, to jednak nie udało jej się przełożyć na grad punktów koszykarzy wysokich. Blisko tablicy rzucał jedynie debiutujący Zane Knowles. 15-punktowa zaliczka z pierwszej połowy wystarczyła Anwilowi, żeby w drugiej grać "swoje", ćwiczyć kolejne warianty i wywieźć zwycięstwo. Ostatecznie włocławianie wygrali 96:86 i awansowali do finału.
Astoria Bydgoszcz - Anwil Włocławek 86:96 (18:25, 18:26, 25:19, 25:26)
Astoria: Mazur 17, Szyttenholm 14, Robak 12, Lewandowski 12, Laydych 4 oraz Łucka 10, Fatz 8, Kutta 4, Grod 3, Barszczyk 2
Anwil: Łączyński 22, Diduszko 19, Kukiełka 14, Stelmach 12, Tomaszek 4, Knowles 16, Marchlewski 4, Dimitriew 3, Hanke 2
W niedzielę zanim na parkiet wybiegli koszykarze Igora Milicicia oraz Dariusza Szczubiała, w meczu o trzecie miejsce Astoria Bydgoszcz pokonała Spójnię Stargard Szczeciński 80:61.
Serią siedmiu punktów mecz otworzył Grzegorz Kukiełka, a jego dobra gra dała energię pozostałym zawodnikom z Włocławka i Anwil prowadził po pierwszej kwarcie 23:13. Nasi kontrolowali przebieg meczu do przerwy, a po zmianie stron... odpuścili. Dzięki trójkom Michaela Hicksa, Justina Warda i Davida Browna Polpharma wyszła na prowadzenie 58:55. W kluczowej kwarcie Anwil nie pozwolił sobie jednak na dekoncentrację. Na parkiecie ponownie pojawili się najbardziej doświadczeni zawodnicy, w tym Kamil Łączyński, który rozdawał karty w najważniejszych momentach. Polski rozgrywający popisał się dwoma przechwytami i dwiema asystami, a na siedem sekund przed końcem trafił za trzy przez ręce Romana Szymańskiego. Polpharma miała co prawda jeszcze szansę, by zmienić losy meczu, ale dobra obrona uniemożliwiła im oddanie celnego rzutu.
Anwil Włocławek - Polpharma Starogard Gdański 82:80 (23:13, 22:20, 10:25, 27:22)
Anwil: Kukiełka 23, Stelmach 17, Diduszko 10, Łączyński 10, Tomaszek 8, Dmitriew 7, Knowles 6, Marchlewski 1
Polpharma: Hicks 17, Brown 16, Ward 15, Flieger 12, Szymański 10, Tiller 7, Długosz 2, Wojdyła 1
Źródło: wtkanwil.com.pl