Na początku stycznia Jordan Kuliński, wychowanek Startu Włocławek, podpisał kontrakt zawodowy z grupą Fights Events (czytaj więcej). Pierwszą walkę stoczył dzisiejszego wieczoru, podczas gali zorganizowanej przez Babilon Promotion - "Power Punch" w Legionowie.
Kuliński solidnie przygotowywał się do walki m.in. sparując z Kamilem Szeremetą, który również walczył na tej gali oraz na obozie w Zakopanem. O swoim przeciwniku wiedział tylko tyle, że stoczył trzy walki, z których jedną przegrał. To nie był jednak dla Jordana żaden problem, ponieważ jak sam mówił przed walką:
Nie mam zamiaru przygotowywać się pod kątem konkretnego przeciwnika, ponieważ w moim przypadku to nie przynosi rezultatu. Cała taktyka powstanie w głowie po pierwszym gongu i pierwszych ciosach. Jeżeli nie będzie żadnej kontuzji to nie widzę innej opcji jak moje zdecydowane zwycięstwo.
Jak powiedział – tak zrobił. Od samego początku przejął inicjatywę w ringu i tylko czekał na okazję do ataku. Pierwszy raz Kronemann zachwiał się już w pierwszej rundzie - po dwóch minutach walki Kuliński wyprowadził mocny lewy sierp, po którym Niemiec był liczony. W ostatnich sekundach pierwszego starcia przeciwnik znowu odczuł moc ciosu Jordana i po raz kolejny był liczony przez sędziego. Przeciwnik ani razu nie zdołał trafić mocno włocławianina, a ten rozkręcał się coraz bardziej. Po niecałej minucie drugiej rundy Denis otrzymał kolejny mocny cios od Kulińskiego i był trzeci raz liczony. Walczył jednak dalej i przyjmował kolejne uderzenia, które zaowocowały kolejnym nokdaunem. 40 sekund przed końcem drugiej rundy Jordan trafił bardzo mocnym lewym prostym i wybił przeciwnikowi z głowy ochotę na kontynuowanie pojedynku.
Zrobiłem swoje. Wyszedłem do ringu skoncentrowany i od początku zdominowałem przeciwnika - mówi Jordan - Ani przez sekundę Denis nie był mi w stanie zagrozić, kontrolowałem przebieg pojedynku od samego początku. Wykonałem plan w stu procentach, teraz czekam na mocniejszych rywali.
Debiut Kulińskiego na zawodowym ringu wypadł świetnie, lepszego scenariusza nie mógł sobie wymarzyć. Pokazał szybkość, spryt oraz siłę ciosu i zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo, w dodatku przed czasem.
Skrót walki Kuliński - Kronemann można obejrzeć na stronach Polsatu Sport (kliknij).
Następną walkę Jordan stoczy już 18 marca na gali w Żyrardowie. A my już dzisiaj zapraszamy na wywiad z pięściarzem, który ukaże się na naszych stronach w przyszłym tygodniu.