Czarni zaczęli i Surmacz szybko z rogu parkietu otworzył wynik celnym rzutem za 3 punkty. Nasi nie potrafili dłuższy czas trafić – pudłowali kolejno Jelinek, Dmitriew, Diduszko i Łączyński. Po chwili ładne dwa punkty zdobył Harper i "Rottweilery" przegrywały 0:5. Trener włocławian wziął czas, po którym Anwil w końcu zdobył pierwsze punkty – z półdystansu trafił Kamil Łączyński. Dużo strat Anwilu, rzuty z nieprzygotowanych a często wręcz beznadziejnych pozycji, na siłę. Kervin Bristol dwoił się i troił zbierając z tablic piłki po obu stronach parkietu i pracując za dwóch w obronie. Dawid Jelinek z daleka, na siłę, kryty przez dwóch rywali rzucił niecelnie i kolejna strata. Bristol pięknie zablokował Blassingame'a, ale z kontry nic nie wyszło. Grzegorz Surmacz przymierzył po raz drugi z tej samej klepki i po raz drugi trafił (2:8). Jelinek w końcu trafił z półdystansu, a po chwili Surmacz rzucił po raz kolejny z tego samego miejsca, na szczęście nadepnął za linię i zdobył 2 punkty. Obie drużyny miały ogromny problem ze stratami – poza niecelnymi rzutami kroki popełniali Jackson, Tomaszek. Cesnauskas trafił trójkę dla gości, a Jelinek po wznowieniu został zablokowany. Po chwili jednak otrzymał zabraną Czarnym piłkę i trafił sam na sam. 5,5 sekundy przed końcem pierwszej kwarty Piotrek Stelmach próbował jeszcze trafić z dystansu, jednak piłka po jego rzucie nie znalazła drogi do kosza (6:13).
Campbel popędził sam na kosz skutecznie kończąc akcję. Andjusic przymierzył "trójkę", jednak piłka wypadła z kosza. Anwil nadal bez jakiegoś konkretnego pomysłu na grę, na mądre rozegranie piłki. Akcje od początku meczu szarpane, nieprzemyślane, większość punktów jak na razie z kontry i zdecydowanie zbyt wiele prób rzutów z dystansu. Goście skrzętnie to wykorzystywali i budowali przewagę punkt po punkcie. Stelmach ładnie trafił spod kosza, a po po chwili zebrał w obronie. Kolejna próba rzutu za 3 i kolejne pudło. Bristol dobił niecelny rzut (10:16). Chylinski popędził z kontrą ale nie trafił asekurowany przez dwóch obrońców. Andjusic zablokowany przez Mbodja. Kolejna trójka i kolejne pudło. Diduszko faulowany nie trafił wolnych. Jelinek wymusił faul pod koszem przy rzucie i wykorzystał rzuty. Anwil powolutku, ale odrabia, włocławianie postawili szczelniejszą obronę. Noszona piłka Czarnych i czas dla gości. Jelinek zagrał do Bristola a ten celnie. Łączyński pięknie wbił się pomiędzy piłkę a przeciwnika i ją zgarnął, a po chwili był faulowany - trafił raz (15:16). Kolejny blok Bristola, jednak nasi nie trafili po kontrze, atak gości i następny blok Kervina! Niestety włocławianie znowu nie wykorzystali akcji. Szkoda. Było przynajmniej kilka szans na objecie prowadzenia. Mbodj rzucił oba wolne i trener Milicić wziął przerwę na żądanie. Jelinek zablokowany przez Jacksona, ale kontra Energi nieskuteczna. Surmacz po raz kolejny, dokładnie z tego samego miejsca co w I kwarcie, czyściutko za 3. Na szczęście Fiodor kilka sekund później odpowiedział tym samym. W ostatnich sekundach tej połowy Dawid Jelinek otrzymał przewinienie techniczne, które goście zamienili na punkt (18:24).
Jelinek celnie trafił z półdystansu otwierając drugą połowę pierwszego spotkania o brąz. Goście nieskutecznie, a Łączyński wykorzystał szybkie podanie Bristola i trafił za trzy (23:24). Blassingame zdobył pierwsze punkty trafiając czysto zza łuku. Świetny mecz Bristola, był wszędzie - teraz wymusił faul przy rzucie i trafił osobistego. Piękny alley-oop Harpera po podaniu Blassingame'a. Po małym zamieszaniu pod koszem Czarnych piłkę przejął Bartek Diduszko i wszedł pod kosz trafiając z faulem. Wolnego już nie wykorzystał. Seria niecelnych rzutów i zbiórek w ataku, niestety żaden rzut Jelinka i Dmitrewa nie wpadł do dziury. Faulowany za to był wszechobecny dziś Bristol. Anwil miał ponownie kilka okazji, żeby doprowadzić do remisu, jednak woleli próbować trójki. Jelinek indywidualnie wbił się pod kosz i trafił z faulem. Czas dla trenera gości. Dawid stanął na linii rzutów wolnych i doprowadził do remisu po 29. Blassingame wypatrzył pod koszem Jacksona i zagrali pięknego alley-oopa. "Łączka" zagrał szybko do Diduszki, a ten nie zwykł marnować takich sytuacji. Niestety, Cesnauskas po chwili trafił za 3 i przewaga gości zaczęła się budować od nowa. Stelmach zgubił piłkę, jednak po kilku sekundach zebrał ją z własnej tablicy. Jelinek faulowany trafił tylko raz. Blassingame rzucił za 3 punkty i 32:37. Dawid Jelinek znowu był faulowany lecz tym razem wykorzystał oba rzuty. Mbodj rzucił spod kosza za 2. Piotr Stelmach w ostatniej sekundzie rzucał spod kosza, jednak wypuścił piłkę z rąk po syrenie. Sędziowie sprawdzili zapis wideo i nie uznali kosza (37:39).
Blassingame, który w drugiej połowie na dobre się rozkręcił, czystym rzutem za 3 otworzył ostatnią część meczu. Stelmach szybko próbował oddać cios, ale nie trafił. Sędzia nie zauważył ewidentnie opadającej piłki po rzucie "Rottweilera". Jackson faulowany trafił dwa wolne. Danilo Anjdusić za trzy - niestety niecelnie (37:44). Bristol zebrał pod swoim koszem podał do Jelinka, a ten był brutalnie faulowany przez Mokrosa przy wejściu pod kosz. Dawid raz trafił z linii rzutów wolnych. Cambpell faulował, a Tomaszek ledwo wszedł na parkiet i już trafił spod kosza. Jackson rzucił za 2. Tomaszek niecelnie, zebrał i został zablokowany. Jelinek przymierzył trójkę i 43:46. Hala Mistrzów oszalała. Andjusić zagrał do Jelinka w dynamicznej kontrze a ten zdobył kolejne punkty. Kapitan Tomaszek zebrał kolejną piłkę z bronionej deski, ale ale nasi stracili. Blasingame znowu trafił za trzy punkty. Andjusić próbował również rzucić z dystansu za 3 ale dzisiaj nie miał dnia na trójki. Strata gości, Danilo zagrał do Kamila Łączynskiego a ten celnie za 3 (48:51). Goście się pogubili, a w kolejnej akcji "Łączka" ponownie trafił zza łuku za 3 doprowadzając do remisu. Anwil gonił cały mecz, ale końcówka była niezwykle szczęśliwa dla graczy Igora Milicicia. 3.30 do końca. I spotkanie rozpoczęło się od nowa. Tomaszek faulował pod koszem Mbodj - oba wolne celne. Seweryn pięknie do Mbodja, a ten alley-oopem zakończył akcję Czarnych (51:55). Andjusic trafił wolnego po faulu Surmacza. Piłka wypadła z kosza po kolejnym rzucie Danilo za 3. Kroki Harpera. Jelinek indywidualnie wjechał pod kosz i trafił. Ale Mokros również trafił za dwa, nieznacznie przekraczając linię 7,25m. Ostatnie punkty w meczu zdobył Mbodj wykorzystując kolejne świetne podanie Blassingame'a (54:59).
Anwil Włocławek - Energa Czarni Słupsk 54:59 (6:14;12:10;19:15;17:20)Anwil: Jelinek 25, Łączyński 12, Bristol 5, Diduszko 4, Dmitriew 3, Stelmach i Tomaszek po 2, Andjusić 1
Czarni: Mbodj 13, Surmacz i Blassingame po 12, Cesnauskis i Jackson po 6, Harper 4, Mokros 3, Campbell 2
Podczas konferencji prasowej mecz skomentowali trenerzy obu zespołów.
Donaldas Kairys powiedział, że on i jego drużyna byli przygotowani na wielki tłum we Włocławku i wielką atmosferę.
Chcieliśmy zagrać taki mecz, w którym wynik byłby niski, o to pomogłoby kontrolować tempo tego spotkania i utrzymać nie tylko Anwil, ale także fanów. Ta batalia się nie zakończyła, to był ciężki mecz, ale tak samo ciężki mecz czeka nas w Słupsku, Nie można świętować i celebrować, bo jest jeszcze jeden mecz do zrobienia - podsumował trener zespołu Energa Czarni Słupsk.
Jaka była ocena pierwszego spotkania o brąz trenera Anwilu?
Wiedzieliśmy, czego się spodziewać, widzieliśmy, że to będzie mecz mocno fizyczny. Niestety kilku podstawowych akcji w koszykówce, nie zdołaliśmy zamienić na punkty i tych punktów w końcówce brakowało. Ciężko po takim meczu, gdzie jedna piłka może zadecydować o wyniku, coś więcej powiedzieć. Na pewno nie możemy sobie pozwolić, żeby rzucać osobiste na 56%, kiedy cały sezon rzucaliśmy w granicy 75-80%. To się zemściło. W obronie zagraliśmy przyzwoicie, ale w ataku nie wykorzystaliśmy naszych szans. Jest 1:0 dla Czarnych, ale seria się jeszcze nie skończyła i znajdziemy siłę, żeby się zregenerować i aby w Słupsku zrobić niespodziankę- zapowiedział Igor Milicić.
Drugi mecz o brązowy medal zostanie rozegrany 1 czerwca.