Dwa zwycięstwa i porażka ekipy Anwilu Włocławek w Toruniu
Przygotowujący się do sezonu koszykarze Anwilu wzięli w weekend udział w XIV Memoriale im. Wojtka Michniewicza. Ekipa trenera Igora Milicicia wygrała dwa mecze - z Södertälje Kings i Polskim Cukrem, a raz schodziła z parkietu pokonana przez Telekom Baskets Bonn.
W pierwszym meczu XIV Memoriału im. Wojtka Michniewicza w Toruniu Anwil Włocławek pokonał mistrza Szwecji, ekipę Södertälje Kings 70:69. To, co może cieszyć w postawie włocławian to coraz lepsza defensywa jak na aktualny moment okresu przygotowawczego i w dalszym ciągu niepełną rotację ekipy Igora Milicicia. W poprzednim sezonie kombinowana gra w obrona Rottweilerów była wizytówką drużyny i obecnie cały zespół pracuje na tym, aby w nadchodzących rozgrywkach było podobnie. Włocławianie – choć mają za sobą serię ciężkich treningów – pokazali się również z dobrej strony w szybkim ataku. Z kontry zdobyli 16 oczek, czyli ponad 1/4 całego swojego dorobku.
Anwil Włocławek – Södertälje Kings 70:69 (19:21, 19:18, 15:16, 17:14)
Sobin 15, McCray 13, Łączyński 11, Leończyk 9, Chyliński 8, Dmitriew 7, Haws 4, Młynarski 3
W drugim meczu memoriału włocławianie grali z Telekomem Baskets Bonn. Niemcy prowadzili od samego początku sobotniego spotkania i po chwilowej indolencji, w drugiej kwarcie odzyskali rytm. Do przerwy Anwil przegrywał 36:48 i po zmianie stron musiał "gonić" wynik. Zespół Silvano Poropata skutecznie korzystał jednak z przewagi fizyczności pod koszem, pełnego składu oraz faktu, że jest na innym etapie przygotowań. Ostatecznie niemiecki zespół wygrał mecz 81:68, choć jeszcze na trzy minuty przed końcem spotkania było 69:61. Najlepszym strzelcem po stronie włocławian był - nie po raz pierwszy w trwającym okresie pre-season - Toney McCray, który rzucił 16 oczek. Cieszy ponadto stabilna forma Josipa Sobina. Chorwat do 12 punktów dodał osiem zbiórek i cztery asysty.
Telekom Baskets Bonn - Anwil Włocławek 81:68 (25:22, 23:14, 18:18, 15:14)
McCray 16, Sobin 12, Haws 10, Leończyk 10, Dmitriew 6, Chyliński 6, Łączyński 4, Młynarski 4
W trzecim spotkaniu turnieju "Rottweilery" nie miały większych problemów z gospodarzami imprezy, Polskim Cukrem Toruń. Po wysoko przegranej pierwszej kwarcie Anwil zaczął grać zdecydowanie bardziej agresywnie, pomagać sobie w akcjach dwójkowych i wyprowadzać zabójcze kontry. I choć w pewnym momencie sparingu było już 30:14 dla gospodarzy, na przerwę obie drużyny schodziły z wynikiem 35:30 dla Anwilu! Bardzo twarda obrona gości zmuszała torunian do oddawania rzutów przy presji czasu 24 sekund, a efektywna praca na tablicach (w całym meczu 43:31 dla Anwilu) pozwalała wyprowadzać kontry. Włocławianie zdobyli w ten sposób aż 24 punktów, czyli prawie 1/3 całego dorobku. Bardzo dobrze w tej grze czuł się Toney McCray, który po raz kolejny zaprezentował swoją wszechstronność - rzucił osiem punktów, miał aż 13 zbiórek i siedem asyst. Ogółem, Rottweilery zagrały bardzo zespołowo i zanotowały aż 26 asyst.
Polski Cukier Toruń - Anwil Włocławek 58:78 (24:12, 6:23, 14:21, 14:22)
Haws 20, Chyliński 14, Leończyk 11, Młynarski 9, McCray 8, Łączyński 6, Sobin 4, Dmitriew 2, Komenda 2, Matusiak 2
Źródło: KK Włocławek