Na odnowionym stadionie lekkoatletycznym przy alei
Piłsudskiego w Lublinie rozpoczęły się dzisiaj 94. PZLA Mistrzostwa
Polski w Lekkiej Atletyce. Prawie pięciuset najlepszych sportowców z
całego kraju stanęło do walki o medale i tytuły krajowego czempionatu
lekkoatletycznego. W imprezie wzięły udział dwie zawodniczki Vectry
Włocławek – Katarzyna Kowalska (3000 m z przeszkodami) i Klaudia
Kazimierska (1500 metrów).
Na dystansie 3000 metrów z przeszkodami wystartowała nasza utytułowana multimedalistka Katarzyna
Kowalska, która w ubiegłym roku wywalczyła na mistrzostwach w
Białymstoku srebrny medal (czytaj więcej). Dla Kowalskiej start w Lublinie był też ostatnim sprawdzianem formy
przed sierpniowymi Mistrzostwami Europy, które w tym roku odbędą się w
Berlinie. Walka o zwycięstwo toczyła się między dwoma zawodniczkami,
które uciekły reszcie stawki na prawie dziesięć sekund. Po zaciętym
finiszu złoty medal zdobyła Matylda Kowal z Rzeszowa (9:53.18), która
tym samym obroniła tytuł wywalczony rok temu. Srebrny krążek padł łupem
Alicji Konieczek (9:53.27), a na najniższym stopniu podium stanęła
Katarzyna Kowalska, która dobiegła z czasem 10:12.10.
W biegu na 1500 metrów do walki o medale przystąpiło szesnaście
najlepszych polskich zawodniczek. Wśród nich nasza eksportowa juniorka
młodsza z Vectry Klaudia Kazimierska, która notuje obecnie życiowy
sezon. Po świetnym starcie w 64. Memoriale Kusocińskiego, gdzie
ustanowiła swój nowy rekord (4:19.27), dwa tygodnie temu
wywalczyła brązowy medal Mistrzostw Europy U18
(czytaj więcej). W Lublinie Klaudia na starcie była najmłodsza, ale po raz kolejny pokazała, że potrafi walczyć z bardziej
doświadczonymi rywalkami. Po szybkim biegu utalentowana włocławianka
zajęła siódme miejsce (4:23.44). Mistrzynią Polski po raz kolejny
została Sofia Ennaoui, która przecięła linię mety z czasem 4:13.32.
Druga była Katarzyna Broniatowska z Krakowa (4:16.37), a trzecia Paulina Kaczyńska (4:17.13).
Ten bieg był chyba dla mnie najcięższy w całym sezonie. Forma mi spadła prawdopodobnie po Mistrzostwach Europy, które były moim głównym celem w tym roku - mówi Klaudia Kazimierska - Do Lublina pojechałam po naukę, ale mimo wszystko liczyłam na coś więcej. Nie mówię tu o medalu, bo to już wyższy poziom, ale wynik nie oddaje tego, nad czym tak długo pracowałam.