Pierwszą kwartę dobrze rozpoczęli koszykarze z Włocławka, którzy m.in. dzięki wysokiej skuteczności i bardzo dobrej dyspozycji Josipa Sobina szybko objęli prowadzenie. Końcowe sekundy pierwszej kwarty to popisowa gra Michała Michalaka. Po 10 minutach gry podopieczni trenera Igora Milicića prowadzili 31:14. Drugą odsłonę spotkania od celnego rzutu spod kosza rozpoczął Arledge. Punkty dla włocławian po dwóch minutach zdobył Michalak. Koszykarze znad Wisły bardzo dobrze bronili zmuszając gospodarzy do błędów. Po "trójce" Szewczyka, włocławianie prowadzili już 20pkt. (36:16). Na tym etapie spotkania „Rottweilery” grały na skuteczności 65%. W następnych akcjach koszykarz Anwilu Włocławek zdobywali po trzy oczka, kolejno: zza linii 6,75cm trafił Kamil Łączyński, akcję 2+1 wykończył Josip Sobin, trókję trafił Michał Michalak i prowadzenie wzrosło na 47:23. Dwie akcje indywidualnym wejściem dołożył Simon i włocławianie mieli przewagę 28 punktów. W ostatnich dwóch minutach drugiej kwarty koszykarzom z Włocławka spadła trochę skuteczność z gry. Po 20 minutach gry Mistrzowie Polski prowadzili 57:33.
Trzecią kwartę od celnego rzutu z półdystansu rozpoczęli gospodarze - punkty trafił Anthony Beane. Dla Anwilu Włocławek „trójkę” ustrzelił Vladimir Mihajlvić i były to jedyne punkty z gry przez trzy minuty kwarty. Koszykarze Ventspils z akcji na akcję poczynali sobie coraz śmielej i zaczęli odrabiać straty. Szybko zauważył to trener Igor Milicić i poprosił o przerwę. Po przerwie po stracie Anwilu w akcji obronnej urazu nabawił się Mihajlović, który źle upadł na boisko i musiał opuścić parkiet. W ataku koszykarze Anwilu trochę jakby „stanęli”, a gospodarze małymi kroczkami zmniejszali straty. Zryw graczy łotewskich przerwał rzutem zza linii 6,75cm Waleryj Lichodiej 47:66. Punkty z szybkiej kontry zakończył Zyskowski i gra na łotewskiej hali w Windawie powróciła na właściwy tor. Wynik w ostatnich akcjach kwarty dla Anwilu trzymał Michał Michalak. Ostatecznie po zakończonej trzeciej odsłonie Łotysze przegrywali 54:75. Czwartą kwartę od „trójki” rozpoczął niepilnowany Zyskowski. Zawodnicy Ventspils ciągle stawiali obronę strefową, a najlepszym sposobem na nią są rzuty z dystansu, czym kąsali koszykarze Anwilu. Po kolejnym rzucie zza linii 6,75cm Michała Michalaka prowadzenie wzrosło na plus 25pkt. Końcowie minuty to dość wyrównana grapo obu stronach boiska. Włocławianie do końca spotkania kontrolowali przebieg spotkania i mimo słabszych chwil nie pozwolili zmniejszyć uzyskanej przewagi. Ostatecznie z Łotwy koszykarze Anwilu Włocławek wyjechali i 21 punktowym zwycięstwem (99:78).