Początek meczu należał do Anwilu Włocławek, jednak z minuty za minutę zawodnicy Kotwicy Kołobrzeg odrabiali straty i walczyli jak równy z równym. Niestety pierwsze 20min spotkania to bardzo słaba gra w obronie graczy Anwilu Włocławek.
Na zakończenie pierwszej części meczu Anwil Włocławek prowadził 45:43 z Kotwicą Kołobrzeg.

Druga część meczu to walka kosz za kosz i słaba gra w obronie drużyny Anwilu. Po pierwszych minutach gry trzeciej kwarty drużyny zdobyły po 5 punktów (48-50). Chwilę później bardzo dobra gra Gerroda Hendersona, który zdobył z rzędu kilka punktów i włocławianie prowadzili ośmioma punktami. Niestety trzeba przyznać, że gdyby nie dobra dyspozycja Hendersona to włocławianie by przegrywali w tej części gry. Trzecia kwarta zakończyła się 7 punktowym prowadzeniem (65:72)

Początek czwartej kwarta spotkania należał do gospodarzy, którzy skutecznie zniwelowali straty. W drużynie Anwilu Włocławek. W ostatnich minutach meczu grę Anwilu podtrzymywał Gerrod Henderson, który oddał trzy celne rzuty zza linii 6,25. Niestety gracze z nad morza nie pozwalali odskoczyć Anwilowi na bezpieczne prowadzenie i niwelowali straty. W ostatnich sekundach meczu, kiedy na tablicy wyników było 94:94, Łukasz Koszarek faulował Kevina Hamiltona, wykorzystał dwa rzuty wolne i dał prowadzenie gospodarzom 96:94. Na trzy sekundy przed końcową syrenom przy piłce byli gracze Anwilu i na nasze nieszczęście Andrzej Pluta oddał niecelny rzut za 3pkt. i włocławianie musieli przełknąć gorycz porażki.

Kolejny mecz Anwil Włocławek rozegra na własnym parkiecie w środę 01.10.2008r., o godzinie 18:00 z drużyną Sportino Inowrocław.

Kotwica Kołobrzeg - Anwil Włocławek 96:94 (18:22, 25:25, 22:25, 31:22)

Anwilu: Henderson 25, Miller 20, Koszarek 14, Brkić 12, Boylan 11, Pluta 8, Modrić 2, Gabiński 2.

Kotwica: Cielebąk 17, Crone 17, Hamilton 15, Kikowski 14, Naymick 11, Barrett 9, Przybyszewski 6, Mills 5, Stelmach 2.