Mecz zaczął się od wygranego wznowienia przez Alexa Dunna, jednak po nieudanej akcji Anwilu to goście zdobyli pierwsze 3 punkty dzięki Jimmiemu McKinneyowi i było to ich jedyne prowadzenie w tym spotkaniu. Później przebieg gry kontrolowali już gracze Anwilu, którzy z minute na minute powiększali przewagę. W 5min spotkania podczas time-out można było zobaczyć nasze wspaniałe cheer z "Dance Team", które przy piosence "Jingle Bells" wykonały bardzo ładną i śmieszną choreografię. Ostatnie punkty zdobył z akcji 2+1 Pluta ustanawiając wynik pierwszej kwarty 22:11
W drugiej kwarcie zawodnicy Anwilu trochę się gubili oddając wymuszone rzuty w ostatnich sekundach akcji lub popełniając błędy 24sekund, co pozwoliło drużynie gości zbliżyć się na 5pkt (25:20) Jednak sygnał do ataku i przełamania złej passy dał kapitan Anwilu rzutem za 3pkt (28:20) Koszykarze Skyliners jednak nie dawali za wygraną i ostatecznie przewaga Anwilu zmalała do 5pkt. Na koniec drugiej kwart na tablicy wyników było 35:30 dla Anwilu.
Trzecią kwartę indywidualnie zaczął Alan Daniels - po niecelnym rzucie i zbiórce zdobył 2pkt. Alan Pipan widząc, że gra układa się po jego myśli wprowadził na parkiet Marka Piechowicza, który trzeba przyznać grał bardzo dobrze w obronie i w ataku skutecznie stawiając kolegom zasłony i otwierając im drogę do kosza. Anwil Włocławek skutecznie grał w ataku i obronie, a widowisku pikanterii dodawał Alan Daniels który co rusz popisywał się efektownym wsadem. W tej kwarcie przewaga Anwilu wynosiła 15pkt 53:38 Po celnym rzucie zza linii 6,25 Andrzeja Pluty, trener gości ze złości podniósł w górę bluzę eksponując tors i okazały brzuch. Trzecia kwarta zakończyła się 61:48
Czwartą kwartę rozpoczął akcją 2+1 Gerrod Henderson. W tej części gry głównie za sprawą szalejącego Danielsa i Okafora gracze Anwilu powiększali przewagę na drużyną z Niemiec. Na 2min przed zakończeniem spotkania z ławki Anwilu podniósł się G.Henderson który zagrzewał publiczność do dopingu. W końcowych minutach spotkania na parkiet desygnowany został Maciej Raczyński i wspólnie z Markiem Piechowiczem bardzo ładnie spisywali się w obronie. Ostatecznie Anwil Włocławek pokonał drużynę Deutsche Bank Skyliners 87-64.
Na dzisiejszym meczu nie było niestety "Klubu Kibica", ale za sprawą szalejącego Alana Danielsa, który "latał" nad zawodnikami, nawet Ci najmniej dopingujący bili brawo. Było widać że brak Klubu Kibica to poniekąd brak dopingu w Hali, gdyż to właśnie ta młodzież nadaje rytm dopingu i zagrzewa 4tyś Hale Mistrzów do kibicowania.
Anwil Włocławek - Deutsche Bank Skyliners Frankfurt 87:64 (22:13, 13:17, 26:18, 26:16)Anwil - Alan Daniels 22, Andrzej Pluta 19, Gerrod Henderson 16, Alex Dunn 13, Patrick Okafor 8, Bartłomiej Wołoszyn 4, Wiktor Grudziński 3, Marek Piechowicz 2, Maciej Raczyński 0, Łukasz Koszarek 0.
Deutsche Bank Skyliners - Darrick Allen 21, Jimmy McKinney 13, Koko Archibong 9, Ilian Ewtimow 7, Maksym Sztein 6, Jimmie Hunt 4, Dominik Bahiense de Mello 2, Stefano Garris 2, Alex King 0, Ayinda Ubaka 0.
Było to ostatnie spotkanie włocławskiej drużyny w Hali Mistrzów w tym roku, kolejne dopiero 8 stycznia z Pamesą Walencja. Natomiast drużyna z Frankfurtu nie wygrała jeszcze meczu w tych rozgrywkach i z najsłabszym bilansem zajmuje ostatnia pozycje w grupie D.
7. kolejka ULEB Cup, grupa D:Anwil Wloclawek vs. Deutsche Bank Skyliners 87-64
Khimki Moskwa vs. Azovmash Mariupol 100-102
Pamesa Valencia vs. SLUC Nancy 93-92
Tabela gr. D1. Chimki Moskwa 7 13
2. Pamesa Walencja 6 11
3. Azowmasz Mariupol 7 11
4. SLUC Nancy 6 9
5. Anwil Włocławek 7 9
6. Deutsche Bank Skyliners Frankfurt 7 7
Więcej zdjęć można zobaczyć w galerii zdjęć