W pierwszej piątce Anwilu Włocławek na parkiecie pojawił się nowy nabytek - Vladimir Petrovic.
Pierwsze punkty w meczu zdobył Andrzej Pluta rzutem za 2pkt. Dla drużyny Pamesy jako pierwszy punktował grający z numerem 42 Stanko Barac. W tej części spotkania koszykarze Anwilu bardzo dobrze bronili, skutecznie przekazując sobie krycie zawodników, co pozwoliło szybko zdobyć kilku punktową przewagę. Pierwsza kwarta zakończyła się 6pkt przewagą Anwilu (23:17).
Drugie 10min spotkania również należało do Anwilu który stopniowo powiększał swoją punktową przewagę, głównie za sprawą A. Danielsa. Kolejny raz Ales Pipan udowodnił że drużyna Anwilu ma bardzo dobrych zmienników, którzy wchodząc na parkiet walczyli bez skrupułów jak równy z równym i nie dawali drużynie Pamesy odrobić strat. Wręcz przeciwnie, powiększyli ją i Anwil na przerwę schodził z 9punktowym prowadzeniem - 45:36.
Na początku trzeciej kwarty Włocławianie gubili się na parkiecie popełniając błędy 24sekund lub też oddając niecelne rzuty w ostatniej sekundzie przysługującego im czasu. Niemoc Anwilu wykorzystali goście, który skutecznie trafiali niwelując przewagę Anwilu. Na szczęście, jak na kapitana przystało, Andrzej Pluta dał sygnał do "walki" oddając celny rzut za 3pkt i przełamując złą passe. Spokój powrócił w szeregi Anwilu, jednak drużyna Pamesy nie składała broni i głównie za sprawą M.Timinskasa nie pozwalała podopiecznym Alesa Pipana na uzyskanie bezpiecznej przewagi.Ostatecznie po 30minutach Anwil prowadził 3pkt (59:56)
W tej części spotkania ospali kibice mogli usłyszeć dedykowany jak sądzę dla nich utwór "Nikt się nie bawi - nananana, Wszyscy się nudzą - nanana", który miał zachęcić do dopingu, niestety i to i nawoływanie spikera zawodów do dopingu nie przynosiło rezultatu. Można powiedzieć, że brak większej części "Klubu Kibica" daje się odczuć w Hali Mistrzów.
Ostatnia część meczu zaczęła się od bloku V.Clavera na Z.Zagoracu. Bardzo skutecznie rozpoczął natomiast Vladimir Petrovic oddając celny rzut za 3pkt i w następnej akcji za 2pkt, co dało sześcio punktową przewagę Anwilowi. Chwilę później efektywnym wsadem popisał się A.Daniels, który tym sposobem poderwał ospałą włocławską publiczność. Kolejne punkty dla Anwilu zdobył A.Pluta, który w swoim stylu zamarkował rzut, "powiesił" przeciwnika, zrobił zwód i oddał celny rzut za 2 punkty. Po tej akcji w drużynie Pamesy rozszalał, charakteryzujący się niebanalną fryzurą Ruben Douglas który oddał rzut za 3pkt. (72:64). Następnie wszystkie akcje Anwilu przerywane były faulem gości, którzy za sprawą Douglasa (3 rzuty za 3pkt w ostatnich 90 sekundach) starali się przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jednak dobra skuteczność rzutów wolnych Anwilu nie pozwoliła na odebranie im zwycięstwa.
Ostatecznie Anwil Włocławek po bardzo ładnym spotkaniu pokonał Pamesę Valecia 77:70, sprawiając największa niespodziankę 8. kolejki Pucharu ULEB.
Anwil Włocławek - Pamesa Walencja 77:70 (23:17, 22:19, 14:20, 18:14)Anwil: Petrović 17 (2x3, 6zb), Pluta 13 (3x3), Daniels 12 (13 zb.), Zagorac 11 (1x3), Dunn 8, Henderson 8 (1x3, 6 asyst), Koszarek 5, Okafor 3, Grudziński 0, Wołoszyn 0
Pamesa: Douglas 29 (5x3), Garces 9, Milojević 9, Oliver 7, Barac 6 (6 zb.), Timinskas 5 (1x3), Williams 3, Miralles 2, Urtasun 0
8. kolejka ULEB Cup, grupa DAnwil Wloclawek vs. Pamesa Valencia 77-70
Azovmash Mariupol vs. SLUC Nancy 76-62
D. Bank Skyliners vs. Khimki 67-72
Tabela grupy D 1. Khimki Moskwa 8 15
2. Pamesa Walencja 8 14
3. Azovmash Mariupol 8 13
4. SLUC Nancy 8 11
5. Anwil Wloclawek 8 11
6. Deutshe Bank Skyliners 8 8
Więcej zdjęć z wygranego meczu Anwilu Włocławek z Pamesą Valencia znajduje się w galerii zdjęć