Brązowy medal baloniarzy

Włocławska ekipa zdobyła brązowy medal XXV Mistrzostw Polski Balonów na ogrzane powietrze zorganizowanych w Krośnie.

Na starcie tegorocznych mistrzostw stanęło 26 zawodników w tym 12 Litwinów, którzy traktowali krośnieńskie zawody jako doskonały trening przed rozpoczynającymi się za trzy tygodnie Mistrzostwami Litwy. Włocławek reprezentował Arkadiusz Iwański wspierany przez rodzinną załogę.

Włocławska ekipa zakończyła zawody z brązowym medalem, Mistrzem Polski został Witold Filus, a drugi był Bogdan Prawicki. W X GZB włocławianie zajęli IV miejsce.- Udało mi się zdobyć pierwszy w mojej krótkiej karierze sportowej brązowy medal - powiedział Arkadiusz Iwański - Zważywszy na trudny krośnieński teren, zmienne warunki pogodowe i wysłużony już przecież balon jest to ogromny sukces

Relacja Arkadiusza Iwańskiego:
Do Krosna wyjeżdżaliśmy w nocy z poniedziałku na wtorek. Z powodu zbliżającej się matury nie mógł pojechać tym razem z nami mój brat, Dominik Iwański, którego zastąpiła Malwina Wilczyńska. Do naszego składu na miejscu dołączył - naczelny fotograf - Sławek Jodłowski.

We wtorkowy wieczór odbyła się odprawa główna oraz uroczyste otwarcie i konferencja prasowa. Środa rano, pierwszy lot do konkurencji i na początek już 6 konkurencji, pierwszy Fly In (dolot do celu), druga Miniumum Distance (najkrótszy lot do strefy), trzecia JDG (dolot do celu - gwiazdy), oraz czwarta Maximum Distance (najdłuższy lot do strefy), znow JDG i HZW (trzy cele wynik do najbliższego jest najlepszy). W tym locie popełniliśmy niestety błąd, źle zinterpretowaliśmy dane dotyczące strefy w konkurencji nr. 2, według założenia (oraz sporej grupy innych pilotów) polecieliśmy do miejsca, które nie było strefa, gdyby moja interpretacja była słuszna zamiast tylko 38 pkt. mieli byśmy 1000 pkt., a co to zmieniłoby w końcowej rywalizacji wystarczy sprawdzić w końcowych wynikach. Ostatecznie uplasowaliśmy się po pierwszym locie na 8 pozycji. Z powodu silnego wiatru wieczorny lot się nie odbył.

W czwartek rano znów sprzyjająca aura i tym razem cztery konkurencje, na początek JDG, potem Fly In, 3DT (wirtualny boks, w którym należało zrobić największa odległość) oraz HZW. W tym locie chcąc walczyć o jak najwyższe cele nie można było już popełnić błędu, założenie to udało się zrealizować w 100%. Średnia z tego lotu to magiczne 960 pkt. (maks. to 1000pkt.) i dwie wygrane konkurencje. Ten lot był jednocześnie Memoriałem Bogusi Nykiel-Ostrowskiej - pomysłodawczyni i organizatorki GZB, oczywiście my go wygraliśmy i w "totalu" awansowaliśmy na druga pozycje tuż za prowadzącym Witoldem Filusem. Wieczorem znów pogoda nie pozwoliła nam wystartować.

Piątek rano ponownie cztery konkurencje, pierwsza maksymalna odległość rzutu dwóch markerów, druga Fly In, trzecia JDG i czwarta Kat (największa odchyłka trasy lotu od zadanego kursu). Pierwsze pomiary wiatru wskazywały, iż zrobienie maksymalnej odległości w strefie nie będzie możliwe bez "odpuszczenia" kolejnej dlatego zdecydowaliśmy się na nieco krótszą strefę, ale gwarantującą dobry wynik w następnej konkurencji. Niestety nasze założenie okazało się po starcie nie słuszne, gdyż poprawka wiatru była tak duża, że można było zrobić dobre rezultaty w obydwu konkurencjach. Cale szczęście dobra średnia z całego lotu pozwoliła nam utrzymać drugą lokatę z 360 pkt. przewagi nad trzecim, Bogdanem Prawickim.

W sobotę rano, niska podstawa chmur, oraz silny wiatr uniemożliwiły rozegranie kolejnych konkurencji. Ostatni wieczorny lot to dość niestabilna pogoda i brak dobrego miejsca do startu. Dwie konkurencje bez logerów, a wiec aby utrzymać miejsce należało rzucić markery w promieniu mierzenia. Niestety w tym locie zabrakło sportowego balonu - Racera, tuż po stracie wznosiłem się 6 m/s do góry na 1000 m, aby dotrzeć do wiatru umożliwiającego dolot do pierwszego celu, a następnie musiałem opadać tez 6 m/s, aby znaleźć się nad celem. Takie wchodzenie i zejście jest zawsze dość ryzykowne i ostatecznie moje 100 m do celu w pierwszej konkurencji zaważyło o tym, iż straciłem srebrny medal. W tym locie kapitalnie poleciał Roman Mikielevicius, który w obu konkurencjach miał ponad 900 pkt. i z 5 miejsca awansował na drugie.

- W pierwszym roku moich typowo zawodniczych startów w zawodach balonowych udało mi się "wskoczyć" do Kadry Narodowej, teraz trzy lata po tym sukcesie zdobyłem swój pierwszy medal Mistrzostw Polski. Na ten sukces bez przerwy od lat pracuje moja załoga, a w szczególności mój tata - Dariusz Iwański oraz brat - Dominik, za co im oraz całej mojej załodze dziękuję. Mój wyjazd nie byłby też możliwy bez wsparcia Aeroklubu Włocławskiego, oraz firmy TOI TOI, która użycza nam samochodu. Wszystkim, którzy w mniejszym lub większym stopniu stawiali na nas przez minione lata bardzo dziękuję, mam nadzieje, ze ten sukces udowadnia, że było warto. Mnie cieszy tym bardziej, iż sprzęt, na którym latam już dawno powinien być na "emeryturze". - dodaje Arkadiusz Iwański.
1 komentarz

ona

gratulacje dla naszych baloniarzy - dobra robota

1 1
ID:9349


Znam i akceptuję regulamin portalu

Polityka

Pogrzeb praw kobiet. Protest przed biurem poselskim PiS

Protesty na ulicach polskich miast, to konsekwencje wyroku Trybunału Konstytucyjnego,..

Radni PiS o wnioskach do budżetu miasta na 2021 rok

28 września radni Prawa i Sprawiedliwości zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Radni Lewicy apelują do biskupa A. Wiesława Meringa

Dziś pod Pałacem Biskupim radni Lewicy zorganizowali konferencję prasową, podczas..

Prezydent Włocławka:"Dyskutujmy, ale nie obrażajmy się”

Dzisiaj w ratuszu odbyła się konferencja prasowa, podczas której prezydent Włocławka..

Wybory 2020. Wyniki PKW z ponad 99 procent obwodów

W niedzielę 12 lipca odbyła się druga tura wyborów prezydenckich. Największe..

Dziennikarstwo obywatelskie

Drażliwy temat reparacji a opcja berlińska

Nowoczesna i Platforma Obywatelska dość histerycznie oskarża szeregowego posła..

Rewitalizacja Starego Miasta

Stała się ostatnio modna rewitalizacja we Włocławku. Temat niewątpliwie ciekawy...

Koszykówka dla najmłodszych

Poniedziałek, pogoda nie rozpieszcza, pod Halą Mistrzów typowy dla meczowego dnia..

Pomóż Martynce stanąć na nóżki

Martynka ma 4,5 roku, urodziła się z bardzo rzadką wadą genetyczną - zespołem..

Polska moich marzeń cz.6

Nadszedł kres moich marzeń. Kampania wyborcza czyli niecodzienny festiwal obietnic,..

WOLNE MEDIA