Święta z promilami za kółkiem
Święta na naszych drogach minęły dość spokojnie. Policjanci nie odnotowali żadnych poważnych wypadków drogowych, w których zginęłyby jakieś osoby. Niestety w czasie świąt policjanci zatrzymali czterech nietrzeźwych kierowców.
Każda nietrzeźwa osoba staje się potencjalnym sprawcą tragedii lub może stać się jej ofiarą. Niewiele brakowało, a przekonałby się o tym 26-letni kierowca forda mondeo, który w Rakutowie prowadził auto będąc w stanie nietrzeźwym - miał 1,78 promila. Nie dość tego że kierowca spowodował kolizję, to na łuku drogi wypadł z jezdni, dachował i uderzył w ogrodzenie posesji. Wszystko wyglądało groźnie, ale na szczęście kierowcy nic się nie stało.
To nie jedyny przypadek zatrzymania nietrzeźwego kierowcy. Policjanci z Chocenia zatrzymali 41-latka, który jechał motorowerem, wbrew wcześniejszemu zakazowi kierowania pojazdami, mając w organizmie 1,8 promila alkoholu.
Pierwszego dnia Świąt mundurowi zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierujących przy Al. Kazimierza Wielkiego. Zatrzymany został 21-letni kierowca bmw, który po sprawdzeniu alkomatem miał w swoim organizmie 1,72 promila alkoholu. W Lubrańcu natomiast w ręce stróżów prawa wpadł nietrzeźwy rowerzysta. 55-latek jechał wbrew zakazowi sądowemu spowodował kolizję - jadąc całą szerokością jezdni to na dodatek wpadł pod jadący samochód. Kierująca autem kobieta była trzeźwa. Rowerzysta nie był w stanie poddać się badaniu, w związku z tym pobrano mu krew.