Były prezes Orlenu o sprzedaży Anwilu: to zły pomysł
- Orlen z uporem godnym lepszych projektów demontuje Anwil i po jego sprzedaży będzie miał spory kłopot z bilansowaniem produkcji etylenu, logistyką paraksylenu i sprzedażą kwasu tere ftalowego - powiedział Janusz Wiśniewski, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej i były prezes Orlenu.
- Zaniknie tez szansa na unikatową w skali kraju wielkotonażową produkcję gazów technicznych i ich dystrybucję między Płockiem a Włocławkiem. Anwil z kolei straci szanse na rozbudowę elektrolizy soli zamykając drogę do budowy nowych kawern tak potrzebnych do magazynowania ropy, niektórych paliw czy gazu ziemnego - dodaje Janusz Wiśniewski, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej i były prezes Orlenu.
Jego zdaniem: Anwil nie powinien jednak wpaść w ręce obcego kapitału bo może być groźny dla chybotliwej ekonomicznie polskiej chemii nawozowej. Z tego punktu widzenia oferta Puław jest ideologicznie słuszna a i finansowo wiarygodna. Mało kto pamięta ,że jest to już drugie podejście Puław do zakupu firmy z Włocławka. Poprzednie, które było mądre biznesowo, nie udało się politycznie a to wydaje się być politycznie wymuszone bo trzeba będzie za chwilę ratować Police.
- Szkoda tylko ,że nikt wcześniej nie pomyślał aby Puławy wykupiły udziały Ciechu i ZAKu w Polskim Konsorcjum Chemicznym i wspólnie z ZAT złożyły ofertę na zakup Anwilu budując przy okazji silną grupę kaprolaktamowo-poliamidową obejmującą również część aktywów należącej do Anwilu czeskiej Spolany - dodaje Wiśniewski.
Jak zauważa transakcji nie będą sprzyjać tradycyjne animozje międzyludzkie w branży (menedżerskie i związkowe) i pozornie nadmierna koncentracja na niektórych rynkach właściwych stąd pole do popisu dla dobrych doradców antymonopolowych. Puławom po połączeniu z Anwilem łatwiej będzie poradzić sobie np. z Policami a byłoby wręcz wspaniale gdyby tak tworzony organizm gospodarczy mógł kiedyś przejąć białoruski Azot Grodno.
http://www.wnp.pl/wiadomosci/100725.html