E-papierosy nie powinny być zabronione
Rekomendacje Komisji Zdrowia dotyczące nowelizacji ustawy o zakazie palenia, sugerujące posłom odrzucenie wszystkich zgłoszonych poprawek, będą skutkować wprowadzeniem złych i trudnych do wyegzekwowania przepisów.
Zdaniem Konfederacji Pracodawców Polskich w ustawie nie powinien znaleźć się zakaz wprowadzania do obrotu i produkcji tzw. e-papierosów. - Obecny kształt projektu ustawy jest szkodliwy dla wielu polskich przedsiębiorców, dlatego też naszym zdaniem niezbędne jest złagodzenie restrykcyjnych zapisów o zakazie palenia w restauracjach czy pojazdach służbowych – mówi ekspert KPP, Grzegorz Byszewski. KPP liczy na to, że posłowie podczas głosowania podejmą decyzję, która z jednej strony wyjdzie naprzeciw wymaganiom zalecenia Rady Europy w sprawie środowisk wolnych od dymu tytoniowego, z drugiej zaś nie narazi wielu przedsiębiorców na bankructwo.
Konfederacja uważa też, że unormowania wymaga także kwestia inhalatorów nikotyny, czyli tzw. e-papierosów. - Nie zgadzamy się ze stanowiskiem Rady Ministrów postulującym zakaz wprowadzania do obrotu i produkcji tych produktów. Propozycja ta podważa bowiem jedną z podstawowych zasad Unii Europejskiej, czyli wolność przepływu towarów i usług - mówi Grzegorz Byszewski. W związku z tym nie eliminuje e-papierosów z polskiego rynku, narażając budżet państwa na negatywne konsekwencje finansowe, m.in. spadek wpływu z podatku VAT czy też zwiększone transfery społeczne. Konfederacja Pracodawców Polskich uważa jednak, że rynek ten wymaga pilnego uregulowania.
E-papierosy należy albo potraktować jako substytut papierosa i jednocześnie środek leczniczy ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami, czyli rejestracją i ciągłym badaniem jakości, albo jako używka, również ze wszystkimi tego konsekwencjami, takimi jak badanie jakości, określenie spełniania określonych przez Główny Inspektorat Sanitarny norm, oraz obciążeniami podatkowymi. - Pozostawienie substytutów papierosów bez żadnej regulacji jest niezwykle niebezpieczne dla osób je używających, gdyż nie są szczegółowo badane, w związku z czym nie wiemy, jakie substancje zawierają naboje służące do ich uzupełniania. Ponadto, zgodnie z informacjami przekazywanymi przez producentów, zawierają one kilkakrotnie więcej nikotyny niż zwykłe papierosy – podkreśla Grzegorz Byszewski. Dlatego zdaniem KPP nie ma podstaw, by produkty substytucyjne funkcjonujące na jednym rynku traktować odmiennie
Źródło: KPP