Pierwsze koty za płoty
Większość włocławskich maturzystów jak jeden mąż twierdzi, że tegoroczna matura z języka polskiego była prosta.
Charakterystyka głównego bohatera "Świętoszka” Moliera, analiza fragmentu "Zdążyć przed panem Bogiem” Hanny Krall i pytanie, czy Internet jest śmietnikiem – to zadania, z którymi musieli zmierzyć się tegoroczni maturzyści. Pierwszy dzień egzaminów dojrzałości za nami.
Do matury we Włocławku przystąpiło 2064 młodych ludzi, z czego 1024 ukończyło licea ogólnokształcącego, 174 profilowane a 639 technika. Abiturienci ze stolicy Kujaw zgodnie przyznają, że polski nie był aż taki trudny. – Poszło mi średnio – przyznaje Adrian Pokrywczyński, absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Ziemi Kujawskiej. – Miałem problemy z tekstem o Internecie. Czytało się go bardzo przyjemnie, był interesujący. Nie rozumiałem jednak wszystkich pytań do tekstu. - dodaje.
Według polonistów uczniowie nie powinni mieć problemów z tematami wypracowań. Obie lektury były bowiem szczegółowo omawiane na lekcjach. – Nie dość, że w obydwu przypadkach dotyczyły głównych bohaterów, to odnosiły się wyłącznie do podanych w arkuszu fragmentów, nie trzeba było odwoływać się do utworów całościowo – twierdzi Sylwia Czerwińska-Modrzejewska, nauczyciel języka polskiego w Zespole Szkół Technicznych. – Trzeba się postarać, by nie zdać tej matury. Moje doświadczenie jako egzaminatora pokazuje, że problemy z maturą mają ci, którzy w ogóle nie czytają książek. Nie radzą sobie bowiem ani z czytaniem ze zrozumieniem, ani z analizą tekstów literackich. Zdarza się, że podczas matur z polskiego egzaminatorzy wychwytują absurdalne błędy, jak na przykład, że bohater „Lalki” Prusa – Stanisław Wokulski miał żonę praczkę, choć dla wielu oczywiste jest, że nigdy się nie ożenił i starał się o rękę Izabeli Łęckiej. - dodaje. – Podczas sprawdzania matur pisemnych w ubiegłym roku dowiedziałam się, że Hanuś z „Chłopów” Reymonta to mężczyzna – opowiada Sylwia Czerwińska-Modrzejwska.
Matura 2010 po raz pierwszy z matematyką:
Poza egzaminem z polskiego maturzyści muszą obowiązkowo zdawać matematykę. Podczas próby organizowanej przez Okręgową Komisję Egzaminacyjną 20 proc. włocławskich uczniów jej nie zdało. Przed abiturientami jeszcze matura z języków obcych oraz przedmiotów dodatkowych. We Włocławku, jak co roku popularne okazały się wiedza o społeczeństwie i geografia. Zdawalność w ubiegłym roku w kraju wyniosła 81 proc, w stolicy Kujaw zaś 83,5 proc. Egzaminu dojrzałości nie zdało wówczas 99 osób, natomiast do sierpniowych poprawek podeszło 300 młodych ludzi. W czerwcu poznamy wyniki tegorocznych egzaminów.
Źródło: Joanna Chrzanowska