Będą walczyć o bezpłatny drugi kierunek
We włocławskiej siedzibie PiS spotkało się siedem młodzieżowych organizacji, które połączyły siły i wspólnie chcą zaprotestować nad przyjętym przez rząd projektem reformy o szkolnictwie wyższym.
Rządowy projekt zakłada wprowadzenie limitowanych miejsc i odpłatności za drugi kierunek studiów dziennych stacjonarnych na wszystkich uczelniach publicznych - są to główne założenia nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym. Prawdopodobnie od października 2010 roku, studenci chcący podjąć drugi kierunek studiów dziennych będą zmuszeni płacić. Wyjątek państwo zrobi tylko dla 10 procent najwybitniejszych żaków, którzy za naukowe osiągnięcia będą od tego zwolnieni. - Jest to pierwszy od dziesięcioleci wyłom, który wprowadza pobieranie opłat za studia. Projekt ten wzbudził duże zaniepokojenie wśród młodych ludzi i studentów, którzy chcąc działać przeciw temu zawiązali komitet inicjatywy obywatelskiej. - powiedział Łukasz Zbonikowski.
Aby sejm został zmuszony do podjęcia obrad nad inicjatywą obywatelską potrzebne jest zebranie 100 tysięcy podpisów pod projektem. Na zebranie takiej ilości podpisów młodzież ma czas do 20 czerwca 2010 roku. - Włocławska młodzież wystąpiła do posłów o pomoc w zbiórce podpisów, na co oczywiście odpowiedziałem. Z wielką sympatią podchodzę do inicjatyw młodych ludzi, tym bardziej, że jestem przekonany o słuszności ich działań. - powiedział Łukasz Zbonikowski.
- Jestem przekonany, że jeżeli dobrze się połączymy to uda nam się zabrać te 100 tysięcy podpisów przeciwko odpłatności za drugi kierunek studiów. Współczesny rynek pracy wymaga od nas szerokiego patrzenia na świat pracy. Wymaga od nas również szerokiego wachlarza doświadczenia. Niestety ciężko tutaj o nasze doświadczenie, dlatego też braki możemy nadrobić drugim kierunkiem studiów, w którym chcemy się dalej kształcić. Niestety, jeżeli będzie on odpłatny wielu studentów nie będzie stać na jego podjęcie. - powiedział Błażej Pęszyński, członek samorządu uczniowskiego WSHE.
- Uważam, że jest to kompletnie zły pomysł. Wielu studentów myśli nas studiowaniem dwóch kierunków. Sama prawdopodobnie tak będę studiować. Jeżeli będę zmuszona płacić za drugi kierunek to będę ograniczona finansowo. Wielu studentów ma bardzo duże problemy z pieniążkami. Trzeba pamiętać, że od wprowadzenia płatności za drugi kierunek jest już tylko krok od wprowadzenia płatności za wszystkie kierunki studiów. Politycy, którzy najpierw mówią o bezpłatnych studiach, a później zmieniają zdanie, nie są w porządku, a nam młodym ludziom to się nie podoba. Dlatego jak najbardziej jestem za protestem i zbiórką podpisów. Uważam, że jak się wszyscy zbierzemy to damy radę i sejm zaakceptuje naszą wolę. - powiedziała Karolina Lubasińska, posłanka na sejm dzieci i młodzieży poprzedniej kadencji.
Poseł uważa, że inicjatywa młodych ludzi może przynieść skutek. Gdy taki projekt złożyłaby jakaś partia opozycyjna PiS, czy SLD to albo projekt jest przetrzymywany przez marszałka sejmu przez ponad pół roku, a następnie na pierwszym czytaniu jest odrzucony większością sejmową. Jeżeli projekt złożony jest jako inicjatywa obywatelska to jest duża szansa, że będzie to skierowane po pierwszym czytaniu do prac komisji.
Młodzież i studenci mają nadzieję, że projekt powiedzie się i Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego Barbara Kudrycka wycofa się z proponowanej nowelizacji o szkolnictwie wyższym. Podpisy zbierane będą do 20 czerwca przez wszystkie organizacje oraz w biurze poselskim posła Łukasza Zbonikowskiego we Włocławku, ul. Jagiellońska 21, tel. (54) 232-32-44
10 argumentów przeciw pomysłowi wprowadzenia odpłatności za drugi kierunek studiów:
1. Propozycja rządu Donalda Tuska to pierwszy etap do wprowadzenia w Polsce pełnej odpłatności za studia. Jest to sondowanie polskich studentów. Jeżeli rząd nie napotka oporu środowiska studenckiego, za kilka lat w pełni skomercjalizuje polskie szkolnictwo wyższe.
2. W grudniu 2008 roku Premier Donald Tusk na spotkaniu ze studentami Uniwersytetu Jagiellońskiego odpowiadając na pytania zapewnił, iż jest przeciw płatnym studiom, a także za przywróceniem ulg dla studentów i uczniów na przejazdy komunikacją publiczną. Niedługo później podlegli Premierowi urzędnicy wykonali działania odwrotne do słów Premiera. Ten fakt tylko utwierdza nas w przekonaniu, iż istnieje realna groźba wprowadzenia w Polsce płatnych studiów. Premier znów będzie przeciw, ale podlegli urzędnicy zrobią swoje…
3. Dzisiejszy rynek pracy wymusza na młodych ludziach większą aktywność na studiach, a często wręcz zmusza do podejmowania drugiego kierunku studiów. Pracodawcy oczekują od absolwentów kilku lat doświadczenia w branży, a także dwóch kierunków studiów. Z doświadczeniem w młodym wieku jest trudno, a teraz dodatkowo będzie trudno z drugim kierunkiem studiów.
4. Nie zgadzamy się z twierdzeniem, że możliwość bezpłatnego studiowania na drugim kierunku studiów jest przywilejem. Uważamy, iż jest to szansa, którą każdy obywatel powinien od państwa otrzymać.
5. Uważamy, iż nakłady na naukę, edukację, a także na wyrównywanie szans młodych obywateli, są inwestycją, która się zwróci. Nie można tych pieniędzy traktować jako koszt. Oszczędności jakie uzyska państwo na wprowadzeniu odpłatności za drugi kierunek studiów są niewspółmiernie niskie do szkód jakie wyrządzi. Nie zgadzamy się na przerzucanie kosztów kryzysu finansowego na studentów.
6. Rząd Donalda Tuska przekonuje, iż wprowadzenie odpłatności za drugi kierunek studiów poszerzy dostęp studentów do studiów stacjonarnych, gdyż teraz blokowane są one przez osoby studiujące na dwóch kierunkach. Jest to argument nie poparty żadnymi analizami. Otóż obecnie 10% studentów studiuje na dwóch kierunkach. Projekt rządowy zakłada, że bezpłatnie studiować będzie mogło również 10%, z tą różnicą, że najlepszych. Niezbicie wynika z tego, że nie ma tutaj możliwości na rozszerzenie dostępu do studiów stacjonarnych, gdyż liczba osób, które faktycznie bezpłatnie będą studiować dwa kierunki nie zmieni się, więc o żadnej fluktuacji nie ma mowy.
7. Kolejnym argumentem przedstawianym przez rząd jest pokazywanie absurdalnych i patologicznych przykładów studentów studiujących na kilkunastu kierunkach tylko po to by pobierać stypendia. Jest to argument demagogiczny. W każdej grupie społecznej zdarzają się patologie. By walczyć z tym zjawiskiem nie trzeba jednak karać za to wszystkich studentów. Wystarczy wprowadzić administracyjny zapis, iż świadczenie socjalne pobierać można jedynie na macierzystym kierunku studiów.
8. Według założeń rządu 10 % najlepszych studentów będzie mogło pobierać naukę bezpłatnie na drugim kierunku studiów. Odwracając tą sytuację: 90% studentów nie będzie mogło studiować na drugim kierunku darmowo.
9. Nie jest łatwo znaleźć się w 10% najlepszych studentów. Każdy student powinien mięć wybór: być najlepszym na jednym kierunku, lub wybrać drogę studiowania na dwóch kierunkach z trochę gorszymi efektami.
10. Istnieją wątpliwości co do konstytucyjności projektu rządu Donalda Tuska. W związku z tym zwróciliśmy się o przygotowanie ekspertyzy na ten temat. Ekspertyzę podamy do wiadomości publicznej.