Wysoka woda w Nieszawie
Woda w Wiśle cały czas przybiera. Poziom rzeki na wysokości Nieszawy podniósł się znacznie. Jest już zalany parking na przystani promowej i okoliczne łąki. Bulwary wystają dwa kamienie ponad lustro wody. Te kamienie to rodzaj miary głębokości rzeki dla nieszawian.
Według prognoz, wysokość lustra wody nie przekroczy wysokości nieszawskiego Bulwaru. 7 czerwca Andrzej Nawrocki, burmistrz Nieszawy zwołał po raz kolejny Miejski Zespół Zarządzania Kryzysowego, który powołał zarządzeniem 18 marca 2008 r. W jego skład wchodzą: burmistrz Andrzej Nawrocki, zastępca burmistrza Przemysław Jankowski, inspektor ds. zarządzania kryzysowego Piotr Wiśniewski, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Janusz Kułakowski, kierownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej Emilia Wiśniewska, kierownik Posterunku Policji Tomasz Molenda, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej Paweł Zaręba oraz obsługa nieszawskiego promu. Zespół będzie działał do odwołania. Obecnie dyżur pełniony jest przez całą dobę. Obszar na długości od Siarzewa po Przypust jest monitorowany przez nieszawskich strażaków przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jak podkreślił Jan Latopolski z nieszawskiej OSP w 1962 r. Wisła całkowicie zalała Bulwary. Wdarła się nawet do kuchni nieszawskiego liceum. Fala powodziowa osiągnęła wówczas osiem metrów i sześćdziesiąt centymetrów. To była największa powódź w Nieszawie, jaką pamięta. Przypomnijmy, rzeka z 22 na 23 maja br. dosłownie weszła w miasto. Prom niemalże znalazł się na równi z ulicą Bulwary 500 - lecia. Woda na jakiś czas pojawiła się na Bulwarach. Był to widomy znak, że fala powodziowa osiągnęła ponad osiem metrów. Zalana została przystań promowa. Woda weszła w ulicę Krzywdów i Bieńków.