Rada Miasta opóźnia inwestycje i rozwój miasta?
Antyrozwojowa koalicja radnych oraz uchwała Rady Miasta o zaskarżeniu decyzji Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy były tematami konferencji prasowej zorganizowanej przez Radę Miejską Sojuszu Lewicy Demokratycznej we Włocławku.
Włocławskim radnym, a dokładniej przedstawicielom klubów PiS, PO i WWS, po raz kolejny zarzuca się, że działają na niekorzyść miasta i jego mieszkańców. Przykładem ich antyrozwojowej działalności jest chociażby zbyt długie procedowanie nad ważnymi uchwałami i głosowanie przeciwko inwestycjom. – Od momentu złożenia do Rady Miasta projektu do chwili uchwalenia uchwały dotyczącej obligacji minęło 6 miesięcy – mówił podczas spotkania z mediami Krzysztof Kukucki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej SLD. Radni nie spieszyli się także z pracami dotyczącymi uchwały o budowie nowego osiedla socjalnego. Tę propozycję miała zaopiniować Komisja Gospodarki Komunalnej. – To prosta decyzja, wymagająca zabrania głosu na tak lub nie. Tymczasem Komisji zabrało to całe 4 miesiące – twierdzi K. Kukucki.
W porządku obrad ostatniej sesji Rady Miasta radni pochylili się nad projektem uchwały w sprawie zaciągnięcia kredytu długoterminowego przeznaczonego między innymi na sfinansowanie inwestycji. – Ta uchwała była proponowana na sesję majową, ale nie wiedzieć dlaczego, nie została uchwalona. Mimo że nic się w niej nie zmieniło, została uchwalona dopiero pod koniec czerwca – wyjaśniał wiceprzewodniczący RM SLD. – Znowu mamy dwa miesiące zwłoki od chwili przekazania propozycji do Rady Miasta.
Prawdziwym skandalem nazywa Kukucki kwestię związaną ze Zmianą Studium Uwarunkowań Kierunków Zagospodarowania Przestrzennego. Ten dokument został skierowany do Rady w październiku 2008 roku. – Od tego czasu minęło półtora roku i nadal nie ma podjętej decyzji w tej bardzo ważnej sprawie. Jest to dokument, który zezwala na inwestycje, pozwala rozwijać się miastu. Zdaniem Krzysztofa Kukuckiego wszystkie przytoczone podczas konferencji przykłady świadczą o świadomym działaniu radnych, którego celem jest opóźnianie inwestycji. – Robi się wszystko, by móc mówić, że podejmowanie jakichkolwiek działań przez władze miasta jest chwytem wyborczym. Pojawia się jednak pytanie, kto przesunął te decyzje? - dodaje.
Drugi temat, który został poruszony podczas środowego spotkania dotyczył uchwały Rady Miasta o zaskarżeniu decyzji Regionalnej Izby Obrachunkowej w Bydgoszczy. Kolegium RIO uznało, że część zarzutów radnych nie była bezpośrednio związana z wykonaniem budżetu za 2009 rok i podjęła uchwałę, w której za nieważne uznało nieudzielenie prezydentowi absolutorium za rok 2009. Radni zaprotestowali i teraz sprawa trafi do sądu. –To haniebna decyzja – uważa Krzysztof Kukucki. – W roku wyborczym, kiedy nie rodziło to żadnych skutków dla radnych, kiedy mieli bezpieczny grunt, zdecydowali się na podjęcie bardzo politycznej i niebezpiecznej dla miasta uchwały o nieudzielaniu absolutorium. Uchwały podjętej wbrew opinii RIO.
Zdaniem Kukuckiego, przewodniczący Komisji Rewizyjnej, która negatywnie oceniła sprawozdanie prezydenta z wykonania budżetu, powinien poddać się do dymisji.
Zdjęcia do artykułu: