"Dla Włocławka dogadam się z każdym"
O tym, że kampania wyborcza ruszyła na dobre, świadczą chociażby rozpoczynające się w jednym dniu trzy prezentacje kandydatów do parlamentu. Po PJN i Ruchu Palikota swojego kandydata zaprezentował Sojusz Lewicy Demokratycznej. „Trójką” listy z okręgu toruńsko-włocławskiego jest Krystian Łuczak.
Znany włocławski polityk był posłem IV i V kadencji i jak sam mówi, ma spore doświadczenie parlamentarne. - Nadal czuję w sobie moc i chęć służenia ludziom. Dziś widzę lepiej, ile jest nieprawidłowości w tworzonym w Polsce prawie, które nie przystaje do życia, prawie dającym samorządom zobowiązania, ale bez pieniędzy i narzędzi do ich realizacji – twierdzi Łuczak podkreślając także, że ponownego zostania posłem predysponują go także cechy osobiste. - Cechuje mnie kompromis, ugoda i zgoda. Nie szukam w przeciwnikach politycznych wrogów, ale tych zbieżnych rzeczy, które można dla Włocławka zrealizować. Dla miasta potrafię dogadać się z każdym.
Kandydat lewicy zapewnia, że w zamian za swoją działalność niczego nie oczekuje. - Wszelkie zaszczyty i tego typu historie mam już za sobą. Mogę tylko służyć.
Łuczak zapowiada wspólną kampanię ze Stanisławem Pawlakiem, kandydatem na senatora. - Chcielibyśmy wspólne doświadczenie z sejmiku wykorzystać do wspólnego poprawiania prawa, które dotyczy samorządu włocławskiego i wojewódzkiego. To musi być jakość, która gwarantuje, że będzie ono spójne i przestrzegane. Pawlak dodaje, że ponieważ obaj kandydaci mają różny elektorat w różnych środowiskach, to chciałby, aby spełniło się wspólne hasło polityków: Kto głosuje na Łuczaka, niech zagłosuje na Pawlaka. - Najwyższy czas, aby Włocławek miał swojego senatora. Głównym celem zmian w prawie wyborczym było to, by wybrani senatorowie reprezentowali miejscową społeczność. Chciałbym, aby senator jeździł na posiedzenia senatu do Warszawy, a nie z Warszawy przyjeżdżał do okręgu.
W spotkaniu z kandydatem wzięli udział przedstawiciele władz miasta, klubu radnych SLD oraz zwolennicy partii.
Zdjęcia do artykułu: