Zgodnie z postulatem o parytetach płci na listach wyborczych, znalazło się na niej 12 kobiet i 14 mężczyzn. Reprezentują różne środowiska, zawody i poglądy, a nawet ugrupowania polityczne. Najstarsza kandydatka ma 78 lat, ale w dalszym ciągu chce aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. Taką deklarację złożyli także włocławscy kandydaci. Są wśród nich: Janusz Wojciechowski (nr 2), przewodniczący Stowarzyszenia Ruch Poparcia Palikota; Marlena Nalepka (11), kasjerka z Tesco; Dariusz Antoszewski (12), instruktor ratownictwa wodnego; Andrzej Kozłowski (17), reprezentant RACJI Polskiej Lewicy oraz Agnieszka Pietrzyk (18), księgowa w firmie produkcyjnej.

Listę otwiera Maciej Wydrzyński z Torunia, założyciel partii w tym mieście, który opierając się na cotygodniowych ulicznych sondażach powiedział, że Ruch Palikota może liczyć na przekroczenie 5% poparcia. - Z naszych wyliczeń wynika, że średnia poparcia to 12% - powiedział Wydrzyński.

Choć prezentacja programów wyborczych poszczególnych kandydatów ma nastąpić w późniejszym terminie, rąbka tajemnicy uchyliła nam Marlena Nalepka, która od 10 lat działa w RACJI Polskiej Lewicy. Dlaczego zdecydowała się kandydować? - Trzeba zmienić życie obywateli w naszym kraju. Jestem osobą niewierzącą, ateistką, agnostykiem i uważam,że zbyt wielka rola kościoła katolickiego przeszkadza nam, zwykłym obywatelom, w życiu. Pieniądze przeznaczane na uposażenie kościoła, a jest ich 7 miliardów rocznie, mogły by być wykorzystane na budowę przedszkoli, instytucji i pozyskiwanie miejsc pracy, na rozwój przedsiębiorczości. Jeśli dostanę się do sejmu, to będę o to walczyć. Czas na nowe twarze.

Ruch Palikota został zarejestrowany 1 lipca, dzień później obył się pierwszy kongres partii, podczas którego na jej przewodniczącego wybrano Janusza Palikota. Wśród postulatów ugrupowania znajduje się między innymi zaprzestanie nauczania religii w szkołach, finansowanie z budżetu państwa metody in vitro, wprowadzenie rejestrowanych związków partnerskich, likwidacja senatu czy połączenia ZUS i KRUS.