Trzynasty okazał się dla nich pechowy
Ośmiu pijanych kierowców zatrzymali wczoraj włocławscy policjanci. Rekordzista - rowerzysta, miał ponad 2,8 promila. Trzech nietrzeźwych kierowców spowodowało kolizję.
Pierwszy „pechowiec” wpadł w ręce policjantów już nad ranem, o godz.6.00 w Lubrańcu. Okazało się, że mimo wczesnej pory 42-letni rowerzysta był już z pewnością po niezłej imprezie, skoro miał w organizmie prawie 2,5 promila alkoholu.
Niechlubnym rekordzistą okazał się jednak 56-letni rowerzysta zatrzymany przez mundurowych w m. Wilczeniec Fabiański. Rowerzysta miał ponad 2,8 promila.
Z kolei 18-letni kierowca forda fiesty miał podwójnego pecha. Nie dość, że miał w organizmie ponad 0,8 promila to jeszcze spowodował kolizję uderzając autem w ogrodzenie posesji.
Kierowca volkswagena passata zatrzymany przy ul. Fredry również nie wyrobił na zakręcie i uderzył w słup. Nic dziwnego, skoro wyszło na jaw, że miał ponad 0,9 promila.
Z kolei 38-letni kierowca renault za nic wziął sobie nawet sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. W samo południe, na krajowej jedynce, podczas mijania, na zwężonym odcinku drogi kierujący renault zaczepił o lusterko nadjeżdżającego auta i odjechał. Poszkodowany kierowca jadąc za sprawcą powiadomił o całym zdarzeniu policjantów z Kowala. Mundurowi zatrzymali sprawcę kolizji i okazało się, że to nie jedyny „grzeszek” 38-latka. Po sprawdzeniu okazało się, że kierowca renault miał przeszło 2,2 promila alkoholu. Nie dość tego, to prowadził auto wbrew orzeczonemu zakazowi, które obowiązuje go jeszcze do...2016 roku.