Odpalili race, interweniowała policja
Młodzi kibice Włocłavii wzięli udział w uroczystościach upamiętniających 68 rocznicę powstania warszawskiego. Pod koniec spotkania, wbrew ostrzeżeniom policji, odpalili race i zaśpiewali hymn państwowy. Zebrani pod pomnikiem nagrodzili ich brawami, zaś policja spisała dane czterech osób, które użyły materiałów pirotechnicznych.
To była prawdopodobnie pierwsza taka uroczystość z udziałem kibiców piłkarskich. Młodzi ludzie, zanim udali się na mszę świętą odprawioną w intencji powstańców, złożyli znicze pod pomnikiem Żołnierzy AK układając je w kształcie znaku powstania. Po mszy rozpoczęła się tutaj druga część spotkania, podczas której odśpiewano pieśni patriotyczne i złożono kwiaty. Młodzi kibice ze spokojem przyglądali się obchodom 68 rocznicy powstania warszawskiego. Chcemy pokazać, że młodzież też potrafi szanować tradycje, czcić pamięć ludzi, którzy polegli, ale niektórzy panowie nam na to nie pozwalają mówił Kamil wskazując na nieumundurowanych policjantów Poszło o race, które mieli odpalić kibice. Używanie środków pirotechnicznych bez pozwolenia, poza Sylwestrem i Nowym Rokiem, jest zakazane. Jeśli to zrobicie, będę musiał spisać wasze personalia tłumaczył policjant
Kibice race zapalili, zaśpiewali hymn państwowy, za co zostali nagrodzeni brawami. Policjanci przystąpili do spisywania ich danych, co bardzo nie spodobało się uczestnikom uroczystości. Sprawę starali się załagodzić radna Joanna Borowiak i poseł Łukasz Zbonikowski, którzy tłumaczyli, że zapalone race były jednym z elementów hołdu. Policjanci jednak musieli wykonać swoje obowiązki służbowe. Ci ludzie raczej nie poniosą żadnych konsekwencji. Nie mam żadnych zastrzeżeń, co do ich zachowania, ale muszę ich wylegitymować mówił funkcjonariusz
Gorącą atmosferę podgrzał przyjazd na sygnale kolejnych radiowozów z mundurowymi. To państwo policyjne – krzyczał jeden z kibiców. Odpowiedź policjanta była natychmiastowa: Jak się panu nie podoba takie państwo, nie musi pan tu mieszkać. Kibic nie był dłużny: Ja chcę tu mieszkać, a pan nawet ust nie otworzył, kiedy śpiewaliśmy hymn.
Po wylegitymowaniu kibice opuścili miejsce uroczystości, a pozostali uczestnicy uroczystości jeszcze długo komentowali zajście. Byliśmy bardzo pozytywnie zaskoczeni zachowaniem tych młodych ludzi, którzy pokazali, że szanują historię i ludzi. To było piękne, że młodzież włączyła się w obchody. Najgorsze jest to, że przyjechało tyle radiowozów. Po co taki pokaz siły? Przecież mogli ich tylko obserwować i jakby coś się działo, to wtedy podjąć interwencję mówili