Radni pokłócili się o kapitalizm i komunizm
W którym systemie ludziom żyło się lepiej? Radni przez kilkadziesiąt minut bardzo żywiołowo dyskutowali na temat wad i zalet kapitalizmu oraz komunizmu. Temat, który poróżnił rajców, pojawił się podczas debaty nad ... likwidacją Izby Wytrzeźwień.
Zaczęło się od wystąpienia Andrzeja Kazimierczaka. Radny klubu PO stwierdził, że izby wytrzeźwień to relikt PRL-u i należy je zlikwidować. Na te słowa bardzo emocjonalnie zareagował Krzysztof Grządziel, który stwierdził, że izby zostały stworzone w czasach, kiedy to państwo pomagało ludziom.
W PRL-u było 100-150 tysięcy alkoholików, dziś w tej nowej rzeczywistości jest ich milion. Rzadko zabieram głos, ale robię to zawsze, kiedy ktoś opowiada bzdury jakby potępiając tamten ustrój. Wiele lat upłynie zanim obecny ustrój choć w połowie dorówna rozwiązaniom tamtego, który miał zawsze na uwadze dobro człowieka i robił wszystko dla niego. Natomiast dzisiejszy - można wyśmiać i wykpić mówił Grządziel.
Kazimierczak odpowiedział, że przy całym szacunku do Grządziela i jego dorobku życiowego, do którego doszedł ciężką pracą, ma prawo do innego postrzegania minionego systemu.
Katastrofalnym skutkiem braku lustracji i dekomunizacji, które po roku 1989 powinny wyeliminować z życia społecznego złośliwy nowotwór jakim są dawne elity PZPR powiedział radny klubu PO. Riposta była błyskawiczna.
Myślę kolego, że poszedł pan za daleko. Gdyby nie te elity PZPR to państwo by padło po przemianach. Wy przez te 25 lat państwo rujnujecie i niszczycie. Nie macie żadnego sukcesu. A moja elita PZPR pobudowała to państwo i dzisiaj je leczy. Leczy przed ohydnym, nieudolnym funkcjonowaniem waszych elit. Gdyby nas nie było w tym obecnym ustroju ludzie by głodni, boso i nago chodzili - grzmiał Krzysztof Grządziel.
Radny klubu SLD stwierdził również, że to ludzie wywodzący się z PZPR są dobrymi dyrektorami zakładów pracy, a tam, gdzie pojawiali się na stanowiskach ludzie z "solidarności" - firmy padały w ciągu kilku lat.
Rządy Millera i wcześniej Oleksego to rządy wzrostu. jak wy się wzięliście za rządzenie, to wszystko pada. Zrozumcie to, chociaż wątpię czy potraficie, bo ludzie którzy nic nie zrobili, nie potrafią zrozumieć stwierdził Grządziel.
Do dyskusji przyłączył się Dariusz Jaworski. Radny klubu PiS spokojnie powiedział, że nie podziela poglądów przedmówcy, ale może je tolerować.
Chcę się odnieść do wypowiedzi pana Krzysztofa i to w jego konwencji: gdyby nie było elit PZPR, to żyliby mieszkańcy Poznania, robotnicy Gdańska, Radomia, żyłby Grzegorz Przemyk, górnicy z kopalni Wujek powiedział Jaworski.